Argentyńczyki sobie zaprosili Kanadyjczyków, żeby sprawdzić czy ze wszystkich pozycji będą im wchodzić bramki na Mundialu:-) Przećwiczą sobie wszystkie warianty rozegrania, sprawdzą czy potrafią dobrze dryblować pomiędzy kołkami, bo, że umieją się poruszać też pomiędzy niezniszczalnymi niemieckimi maszynkami do biegania, to już potwierdzili.
Spokojnie, spokojnie, ja sobie zdaję sprawę, że na Mundialu takich meczy nie będzie, żeby mi ktoś nie wyskoczył z pretensjami:-)
A teraz trzeba się przyznać po co napisałam tę notkę, otóż, tak powinien wyglądać Argentyniec z krwi i kości, czy on gwiazdą Mundialu będzie, to ja nie wiem, bo Diego Armando jest dla mnie zbyt skomlikowany, jak chodzi o wszystko, być może nawet jego Matka za nim nie trafia, ale że można by Javierowi (Pastore) szansę dać, to nie ma to tamto.
Brunet, długie nogi, wysoki, młody, pięknie się porusza, z tą słynną argentyńską gracją, dobrze gra, jest przekonujący, nawet pomyslałam, że nasze panny nie miały by z nim (z nimi) szans, ale STOP pomyślałam, co ja gadam, co ja gadam, pewnie Cugier- Kotka dałaby radę tak zagrać.

Inne tematy w dziale Rozmaitości