Mówi, że powinniśmy kupować pralki i lodówki.
No dobra, jaja sobie robię, bo bardzo lubię sobie robić jaja z tych pralek i lodówek, i widzieć te rozdziawione gęby tych co to uważają, że pralki i lodówki to obciach. Ja zaś lubię mieć w domu pralkę i lodówkę:-) Robię sobie te jaja, choć, jak wiadomo, od dawna Amika nie występuje już w Lechu, to Rutkowski jest właścicielem. Ale co mi szkodzi? :-)
No dobra, czytam sobie ostatniego Kolejorza, i jest wywiad z Rutkowskim, a w nim:
Pytanie:większa widownia przyniesie wieksze dochody Klubowi, ale trzeba ją zapełnić.
Rutkowski: Pracujemy nad tym wspólnie ze Stowarzyszeniem Wiara Lecha. W naszej strategii rozwoju do 2012 roku mamy zapisaną średnią frekwencję w wysokości 25 tysiecy osób na meczu. Bez wątpienia na najciekawsze spotkania będzie przychodził komplet publiczności, ale zamierzamy pracować nad zapełnieniem trybun także na innych meczach. Chcemy skierować naszą ofertę do mieszkańców całej Wielkopolski, poszerzyć listę fanklubów i w dalszej perspektywie podnieść przeciętną frekwencję z 25 tysiecy do przynajmniej 30 tysiecy.
Mój komentarz: No o to właśnie biega, mamy się martwić o poziom sportowy, mamy się martwić o szkolenie młodzieży, i o to, żeby jak najwiecej wiary przychodziło na mecze Lecha. O nic więcej. Tego należy oczekiwać od właścicieli Klubów.
Pytanie: Nie boi się Pan wrogich działań, które mogą ten proces utrudnić? Warszawskim mediom nie podoba się tak bliska współpraca Klubu ze środowiskiem Kibiców.
Rutkowski:Jakie działania mogą być bardziej wrogie niż te, z którymi mieliśmy doczynienia? Przez całą wiosnę trwał atak na Lecha, na nasz model biznesu. Co jeszcze może się stać? Niczego się nie boimy.
Mój komentarz: No fakt, teraz to jeszcze mogliby chyba tylko nas podpalić. Dobrze, że nie zapytał o warszawskich dziennikarzy, tylko o warszawskie media, bo tak postawione pytanie jest bardziej adekwatne. Dziennikarze mogą być z różnych kozich wólek, także z Wielkopolski, jak to ma miejsce w przypadku tego gazwyborczego Michała Szadkowskiego.
Pytanie: Nie trzeba przypominać, że w Legii trwa konflikt z Kibicami. U nas jest zupełnie inaczej, co boli warszawskich komentatorów.
Rutkowski: Dla mnie nie ma innej możliwości rozwoju Klubu niż w procesie ścisłej współpracy z Kibicami. Dziwi mnie, że nasza współpraca z Wiarą Lecha jest podstawą ataków niektórych środowisk. Przecież widowsk sportowych nie organizujemy dla siebie, tylko dla Kibiców. Oni są naszymi Klientami. Tymczasiem ktoś stawia nam zarzuty, że ściśle współpracujemy z naszymi klentami. Dla mnie to zupełnie niezrozumiałe.
Mój komentarz: Chyba ze sto razy o tym pisałam. Pan Rutkowski jednakże nie powiedział wprost jednego, Ci co insprują te akcje, to są IDEOLOGOWIE SOWIECCY. I wobec tego, po co tutaj więcej pisać?
Inne tematy w dziale Rozmaitości