Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki
244
BLOG

Kukizcze jajo

Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki Polityka Obserwuj notkę 1

Z festiwalu wolności z czasów Solidarności pamiętam wydawaną w bibule małą książeczkę wydrukowaną na powielaczu na byle jakim papierze ale dziś bym za jej posiadanie oddał równowartość książki w twardych okładkach na papierze czerpanym. O czym była ta mała książeczka? Była o technikach manipulacji wyborami demokratycznymi. Czyli jak wygrać wybory będąc w absolutnej mniejszości, która w żaden sposób nie daje szans na wygranie wyborów w ordynacji proporcjonalnej. Wydaje się nieprawdopodobne? A jednak jest to czysta matematyka. Polecałbym tę książeczkę entuzjastom JOW-ów, do refleksji przed snem. Do powszechnie znanej komunistycznej zasady: „nie ważne kto głosuje, ważne kto liczy głosy” należy dodać jedną zupełnie nieuchwytną a niezwykle skuteczną. Ta reguła brzmi: „możecie sobie sami liczyć głosy ale my będziemy określać geografię okręgów wyborczych”. Zachodzi to jednak wyłącznie w jednym przypadku. W przypadku okręgów jednomandatowych, z ordynacja większościową.

Sprawa oczywiście nie jest trywialna, wymaga badań i wysiłku. Ale jeżeli komuś się marzy władza, której nigdy nie odda to czemu nie. Skąd brać dane do takich badań? Sami je w zębach dostarczamy publikując przeróżne treści w Internecie, w tym polityczne. Już docierają odgłosy tego, że tak zwane sieci społecznościowe udostępniają swoje dane do analiz. Teraz wystarczy mieć wiedzę o IP nadawcy, zakupić bazę danych pozwalającą jak po sznurku oo kłębka dojść do lokalizacji geograficznej. Należy po prostu zbudować geograficzną mapę preferencji wyborczych. Należy na tej mapie wydzielić wyspy, skupiska ludzi o zbliżonych poglądach, które w społeczności są dominujące. Dawniej na przykład były to dzielnice robotnicze. I teraz rzecz zasadnicza. Należy te wyspy i skupiska podzielić na okręgi w taki sposób aby z dużej wyspy wydzielić małe fragmenty i podpiąć je do obszarów o przeciwnych przekonaniach i to w taki sposób aby te wysepki był w nowym okręgu mniejszością liczebną. Proste? Banalnie. Wtedy można oddać to wszystko pod kontrolę publiczną i liczyć głosy pod nadzorem kamer telewizyjnych. Mimo największych wysiłków i mobilizacji elektoratu wygra nie ten kto ma rzeczywistą większość. Polecam uwadze. Kukułka już szuka gniazda. 

Jestem starym człowiekiem patrzącym na przepływającą rzekę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka