Dziś od rana mam dobry nastrój. Otworzyłem okno na świat i z niego zobaczyłem spazmującą Ewitę Peronównę. Jakże ona została oszukana. Jakże ona jest rozgoryczona. I gdy tak się tym spazmom przysłuchiwałem to naglę uświadomiłem sobie, że już podobną scenę kiedyś widziałem. Podobny scenariusz. Zaraz, zaraz, co to było, co to było? Mam! Wiem! „Żądło”! Wielki szuler Doyle Lonnegan wraz ze swoją gangsterską ekipą zrobiony w klasycznego durnia w przepięknym numerze. Zapędzony do rogu bez wyjścia. Ostatecznie capnięty prze policję i odprowadzony w kajdankach. Ktoś kto zwodził, kłamał dostał porządnego łupnia i stracił kupę zdobytej w bandycki sposób kasy. Jakże przyjemny widok. To były czasy gdy w kinie zwyciężało prawo i wymierzana była sprawiedliwość. Zupełnie bez pomocy rozgrzanych sędziów i usłużnej prokuratury. Jakaż ulga była zawsze po obejrzeniu tego filmu. Jakoż i teraz również.
Dziś od rana jakże przyjemny odgłos spazmów ogrów maści wszelkiej. Ogry zostały zapędzone do rogu i skowyczą. A jakże zawodzą. Jaki to miły dla ucha odgłos. Co jeden to durniejsze wypowiada kwestie w tonacji Ewity. Ach gdzież ach gdzież jest ich księciunio Igthorn? Czemuż zostawił swoje durnowate ogry samym sobie? Dobierane latami nie pod względem osobowości, nie pod względem umiejętności, nie pod względem inteligencji emocjonalnej a pod względem ślepego posłuszeństwa. Oby tylko któryś nie był większy od księciunia. Pamiętam gdy, w bodajże 2005 roku w partii miłującej obywateli inaczej pojawiły się oddolne ruchy (coś na kształt „struktur poziomych” w nieboszczce PZPR pod koniec roku 1981). I wtedy te oddolne ruchy polityczne, fora dyskusyjne, panele wymiany poglądów i tym podobne księciunio rozdeptał obcasem jak chrabąszcza. Ostawił tylko tych, którzy byli na jego dworze politycznymi eunuchami oraz wiernymi do bulu ogrami. No to teraz macie. Co jeden to durniejszy od drugiego. I niech już tak zostanie.
Jeszcze tylko trzeba 25 października przebić osinowym kołkiem tego wampira, który rechotał z narodowej tragedii.
Inne tematy w dziale Polityka