Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki
769
BLOG

Krótkie sobotnie kazanie

Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki Polityka Obserwuj notkę 6

Książka Josh’a McDowell’a, „Sprawa zmartwychwstania” została napisana przez amerykańskiego adwokata, ateistę, który przystąpił do jej pisania aby udowodnić, że nie było żadnego zmartwychwstania a zakończył ją jako niestrudzony głosiciel prawdy o Zmartwychwstaniu. Dowell był znanym adwokatem, biegłym w procedurach sądowych. Pisząc tę książkę wykonał ogrom rzetelnej pracy. Między innymi przekopał się przez regulaminy służby wartowniczej legionów rzymskich z czasów Chrystusa aby się dowiedzieć, że straż, która została przyłapana na zaśnięciu przy pilnowaniu pieczęci Imperium była palona na swoich szatach na oczach całego legionu. Dochodząc prawdy o Zmartwychwstaniu kierował się zasadą oceny rzetelności świadków. Opisuje on przypadek – bodajże z Ewangelii św. Mateusza – dotyczący losów jakiegoś rzymskiego obywatela. Będąc rzetelnym badaczem doszedł do wyników badań archeologicznych, w wyniku których odkopano nagrobek, na którym było jego imię i czas życia. Potwierdziło to opis ewangelisty. Dowell wyciągnął z tego wniosek, który również często stosujemy w życiu a pochodzi on z Ewangelii św. Łukasza,  który brzmi: „Kto jest wierny w małych sprawach, będzie wierny również w wielkich. A kto jest nieuczciwy w drobnych sprawach, będzie nieuczciwy i w dużych”.

Jeżeli więc potajemnie nagrany został Zelnik to dlaczego tego nie opublikowano natychmiast jako news dnia, szczególnie, że odbyło się to w okolicach zaprzysiężenia Prezydenta? Na co czekano lub co z tym nagraniem robiono przez tyle czasu? Ono czekało na dogodny moment publikacji. Takim dogodnym była reaktywacja Narodowej Rady Rozwoju skupiającej według Prezydenta ludzi o odmiennych od niego poglądach ale ludzi w jego ocenie rzetelnych. Jak zwykle w tej operze mydlanej cały czas chodzi o jedno. Zagłuszyć rzeczywistość niedogodną partii władzy. No bo jakże to? Kaczyzm zaprasza do rozmów niepisiorów? Jak żyć z tym, jak żyć?

Rzetelność to jest w ogóle słowo klucz, którym się kierujemy we własnym życiu. Drugi raz nie pójdziemy do nierzetelnego mechanika samochodowego. Drugi raz nie pójdziemy do lekarza, który okazał się konowałem. Jeżeli ja komuś miałbym zaufać to tym kimś na bank, na 100% i więcej nie będzie nigdy Jakub Wojewódzki. Koniec kropka.

Tak więc czy była afera Zelnika czy też będzie afera Wojewódzkiego okaże się po wyborach. Tak jak z Biereckim, któremu przyprawiono gębę przez wyborami prezydenckimi licząc na odebranie głosów Prezydentowi. Kłamstwo ma małe nóżki i strasznie się męczy na dłuższym dystansie. Po wyborach „Wprost” musiał wejść pod stół i zrobić hau, hau ogłaszając nakazane sądownie przeprosiny. Politycy, w tym w sposób szczególny Marcin Święcicki z partii władzy - który nieustannie „udowadniał” winę Biereckiemu - nawet się nie zająknął aby wypowiedzieć jedno z magicznych słów.

Natomiast pusty śmiech mnie ogarnął, gdy wczoraj w telewizorni widziałem panią reżyser Holland, która narzekała, że Zelnik doniósł na swoich kolegów i chce im odebrać pracę. Mój Boże, a gdy inni aktorzy i inny reżyser chcieli nakręcić film o Katastrofie Smoleńskiej i Polski Instytut Sztuki Filmowej odmówił dotacji to czy pani Holland zaprotestowała przeciwko odbieraniu pracy kolegom? Czy gdy PISzF odmawiał dotacji na realizację filmu o rotmistrzu Pileckim to też może protestował Barciś lub Łukaszewicz, że pozbawia się ich kolegów pracy? Bo jeżeli daje się dotację filmom mdłym ale politycznie poprawnym a nie daje się niepokornym to co to jest jak nie odbieranie pracy kolegom? Oj faryzeusze, faryzeusze. Coś nierzetelni jesteście.

Jestem starym człowiekiem patrzącym na przepływającą rzekę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka