Były prezydent niesłusznie jest wyśmiewany przez znaczną część elektoratu. Zupełnie niesłusznie. On, niczym prymitywny człowiek z epoki kamienia łupanego, potrafi w prostych słowach dotrzeć do opisania skomplikowanej rzeczywistości, która sprawia współczesnym politologom wiele problemów. Potrafi prostymi słowami człowieka niedouczonego wyłożyć jak krowie na rowie to, co gadające głowy, eksperci i autorytety zaciemniają aby nie dotarło do ciemnego ludu. Używają oni języka hermetycznego, zrozumiałego tylko dla wąskiej, wzajemnie adorującej się grupy. Co innego on, człowiek posługujący się nieskomplikowanym system pojęć, w lot chwyta sedno spraw. O zaiste, jest to chodząca skarbnica o wiedzy o Polsce, o świecie współczesnym, o ukrytych działaniach w polityce. Ech, jakże niesłuszne są wyroki ludu wobec jego osoby. To jedno zdanie, będące tytułem mojej notki więcej mówi o kaście sądowniczej niż wszystkie dzisiejsze media opisujące podkradanie bułek oraz pendrive’ów przez nieusuwalnych w hipermarketach.
Jasne jest, że powołując się na tego, Który Jasno Widzi To Czego Uczeni Nie Rozumieją nawiązują do krwawej reformy sądownictwa w naszym biednym kraju. Zanim jednak przystąpię do sedna sprawy to pokażę kilka obrazków ze świata i z naszego podwórka.
Na początek Mundial w Korei. Mecz gospodarzy z Włochami. Kilka miliardów ludzi przed telewizorami ogląda „wydrukowany” od początku do końca mecz. Powtórki telewizyjne pokazują czarno na białym, że sędzia jest czarny, przekupiony kalosz. Czy coś można zrobić? Nie, bo sędzia piłkarski nie może się mylić. Ludzie latają w kosmos – i wracają z niego! – sterują na odległość automatycznymi sondami kosmicznymi a nie można wprowadzić powtórek akcji, weryfikacji decyzji, automatycznego rozpoznania czy piłka przekroczyła linie bramkową. Nie, bo nie. Bo to narusza ducha dyscypliny, demokrację i trójpodział władzy. I co tam sobie jeszcze chcecie dopisać. Gdyby jednak wszyscy mieszkańcy naszej kochanej Ziemi zmówili się ze sobą postawili sprawę jasno: "a wypindalać mi z tymi zakładami piłkarskimi!", to nagle okazałoby się, że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki znalazłyby się i stosowne technologie i niezbędne zmiany przepisów.
Syn znajomych pracuje od lat na poważnym stanowisku w amerykańskim banku. Z racji tej funkcji zna wiele osób z biznesu, w tym szczególnie prawniczego. Rodzina pomyślała sobie, że dzięki temu może umożliwić start w dobrej kancelarii prawniczej swojej młodszej siostrze, która właśnie była kończyła studia prawnicze w Polsce. Rzeczony bankster, usłyszawszy tę propozycję otworzył szeroko usta i wybałuszył oczy: tak się nie robi, trzeba przejść przez rekrutację!
Znajomy, prowadzący handlowa firmę budowlaną, borykający się z jednej strony z dłużnikami i sam ścigany za swoje zadłużenia po sądach mówił, że nigdy nie wie, jaki może być wyrok. Zgromadzony pracowicie materiał dowodowy przez panie z działu księgowości wcale nie jest analizowany. Mówił, że wygrywał sprawy, ewidentnie nie do wygrania i padał na sprawach, na które miał niezbite dowody na swoje racje.
I na koniec przypadek jeszcze jeden. Młoda studentka po studiach prawniczych próbuje zrobić praktykę radcowską. Na próżno. Ale na szczęście była piękną kobietą. I tu się zaczyna bajka dla dorosłych i dla dzieci. Zakochał się więc w niej młody paź, z rodu wyższej kasty. I nagle jak z a dotknięciem czarodziejskiej różdżki, jak zaklęciem Alibaby otworzył się przed nią wszystkie Sezamy. I odtąd do dziś żyją szczęśliwie i dostatnio. Warto więc płodzić piękne córki.
Wnioski.
Co tak naprawdę gwarantuje nam niezawisłość i nieusuwalność sędziów w naszych warunkach gospodarki rynkowej? W których to warunkach musimy stale podnosić swoje kwalifikacje, bo nikt nam niczego nie gwarantuje. Nie mamy niezawisłości naszych etatów, nikt nam nie zagwarantuje bezpieczeństwa naszych działalności gospodarczych. No co takiego nam daje ta niezawisłość i nieusuwalność, a czego byśmy bronili jak niepodległości? Nic nam nie daje. Kompletnie. Figę z makiem z pasternakiem. Wszystko to są puste slogany jeżeli nie ma ludzi sumienia. Historia wspomina wielkich sędziów przeszłości. Psalmy i hymny sławią proroka Dawida. Spłuczka historii zmywa do kanału pamięć o sprzedajnych.
Człowiek rozwija się dzięki mutacjom i krzyżowaniom swoich genów. Rozmnażanie w obrębie swoich krewnych jest przyczyną wieku groźnych chorób immunologicznych. Ta sama prawda dotyczy zamknięcia środowiska na dopływ nowej, konkurencyjnej krwi. Inaczej półgłówki prawnicze zrodzone w obrębie rodu, zwolnione z trosk o swoją przyszłość i wymogu pracy nad sobą i swoją wiedzą stanowią zakałę cywilizacyjną. Stanowią zagrożenie dla naszego życia i pomyślności.
No i niech mi ktoś uczony odpowie, jak to jest, że sędziowie do dziś niezawiśli w swoich wyrokach pod rządami nowych ustaw nagle nimi przestaną być? Bo takie głosy słyszę od różnych rzeczników swoich niezbywalnych praw. Przepraszam, co stoi na przeszkodzie być przyzwoitym w każdych warunkach? Ktoś zabrania? Przecież to jest de facto przyznanie się do swojej słabości, publiczne przyznanie się do skłonności do politycznej prostytucji. Szczególnie, że ma się sporo brudu za paznokciami pochodzącymi od ciągłych rozgrzewek w niedalekiej przecież i znanej wszem i wobec przeszłości.
Idę o zakład najwyższa kasto, że gdyby wam w ramach resocjalizacji dać do obejrzenia film „Dwunastu gniewnych ludzi” to część z was – nie wiem jak znaczna – nie wiedziałaby co zrobić ze wstydu z oczami i rękami. Znowu inna cześć – tez nie wiem jak liczna – patrzyłaby się bezczelnie w twarz z wydętymi wargami i z pytaniem w niewinnych oczach: „a o co chodzi?”. Moja nadzieja jest w tej pierwszej grupie. Tym z drugiej grupy wskazującym palcem pokazuję: tam są drzwi.
My obywatele tego biednego kraju, niebędący na świecznikach społecznych, nie mamy żadnego interesu w tym, aby bronić chorego układu. Gangreny nie leczy się pudrem. Tnie się chorą tkankę, aby obronić żywe i zdrowe jeszcze komórki.
Panie prezesie, tnij pan, niech panu ręka nie zadrży.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo