Maciej Eckardt Maciej Eckardt
310
BLOG

Zlać czy nie zlać Izrael – oto jest pytanie!

Maciej Eckardt Maciej Eckardt Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Wielka radość zapanowała w Polsce, że oto nasze Orły wylosowały fajną, znaczy się słabą, grupę eliminacyjną do mistrzostw Europy w futbolu. Bo kogóż tam mamy – Austrię, Izrael, Słowenię, Macedonię i Łotwę, lichoty znaczy się. Tak przynajmniej mówią i piszą.

Grupa, owszem, wydaje się spacerowa, ale dla Hiszpanii, Niemiec, Francji i Włoch. Z nami będzie tak. Remis z Austrią, wpierdol od Słowenii i Macedoni, wygrana z Łotwą, a przed meczem z Izraelem, pani ambasador Azari wezwie na dywanik ministra sportu i przypomni mu, że sport sportem, ale wygrana Polski może zostać uznana za przejaw antysemityzmu, więc wiecie rozumiecie. B'nai B'rith wyśle na mecz swojego umyślnego obserwatora, a Komitet Episkopatu Polski ds. Dialogu z Judaizmem zaapeluje, by w tej jakże szczególnie delikatnej sytuacji, kierować się roztropnym myśleniem "gloria victis", które nie jest przecież obce naszej naturze, aniżeli zwierzęcą rywalizacją, od której tylko same kłopoty. 

Państwo pewnie myślą, że ja sobie jaja robię. Być może, ale to nie ja w końcu wymyśliłem, że Izrael leży w Europie. No chyba, że o czymś nie wiem. Ale żeby była jasność, kompletnie mi to nie przeszkadza, bo lubię różnorodność. W zasadzie, to ja już sobie ostrzę zęby na tę nerwówkę Mossadu, który w przypadku awansu reprezentacji Złotej Menory do finału mistrzostw, będzie zmuszony prześwietlać do szpiku kości wszystkie jedenastki i ich zaplecza, a już szczególnie te, w których nie brakuje wyznawców Proroka. Tych, jak wiadomo, z roku na rok przybywa, więc strzeżonego Jahwe i Mossad strzeże. 

Nerwówka będzie tym większa, bo nie kto inny jak Światowy Kongres Żydów, wyraził przed kilkoma dniami „głębokie zaniepokojenie” wynikami ogólnoeuropejskiego sondażu dla CNN, z którego wynika, że na starym kontynencie mamy do czynienia z "szokującym wzrostem antysemityzmu". Żartów więc nie ma. 

W tej sytuacji musimy sobie jako Polacy, zadać dramatyczne pytanie, czy nie lepiej od razu skroić Izraelczykom dupska w eliminacjach i tym samym nie dopuścić, by spotkał ich (o kibicach nie mówiąc) na europejskich stadionach jakikolwiek rasistowski despekt, narażając się tym samym na oczywisty gniew pani Azari, B'nai B'rith i Światowego Kongresu Żydów, czy też dać przesympatycznym Izraelczykom fory, ale wtedy wiadomo – patrz sondaż CNN. 

Tak oto, niczym Kreon, stanęliśmy przed nielichym dylematem. Cokolwiek zrobimy, będzie źle. No chyba, że razem z Izraelczykami solidarnie przerżniemy eliminacje, co jest przecież wielce prawdopodobne, a w tej konkretnej sytuacji, kto wie, czy nawet nie pożądane. Unikniemy w ten sposób tych wszystkich hercklekotów, których wszyscy u nas dostają, ilekroć pani Azari zmarszczy swoją jakże czujną brew. 

A poza tym, po co się męczyć, skoro mistrzostwa i tak wygrają Saraceni, znaczy się Francja. Potrzebny taki wstyd, nam i Żydom?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport