Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
533
BLOG

Deformacje - to jest to

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

Deformacje są jak ten kij, który ma dwa końce. Jeden koniec bije, drugi koniec głaska a to i nawet selfie zrobić pomoże. Deformacje są też niebezpieczne. Mogą wciągnąć w zdeformowaną rzeczywistość – jak na obrazku poniżej.

image

Ja o deformacje ocierałem się od dawna. Może najwięcej wtedy, gdy ocierałem się blisko o dwóch zawodowych deformatorów: Moshe Flato i Daniel Sternheimer. Byliśmy do spółki trzy miesiące w Kyoto, potem zaprosili mnie do swej kryjówki w Dijon. Spodobali mi się. Choć sam defomacji zawodowo nie uprawiałem, widocznie miałem mile dla nich zdeformowany uśmiech, gdyż gdy ruszałem na tułaczkę do Francji to Daniel Sternheimer w liście polecającym pisał m.in. tak

image

Że niby jestem młody i błyszczący i że mam oryginalne idee. Ani taki znów młody nie byłem, ani nie błyszczałem. Zaś idee zawsze zapożyczałem (i nadal zapozyczam) z przeczytanych książek. No ale dziś jestem idei deformacji bliżej niż kiedykolwiek przedtem. O tym jak to się stało – za chwilę. Najpierw trochę zdeformowanej filozofii. Bowiem za deformacjami stoi filozofia a i w filozofii nietrudno znaleźć deformacje. Można to znaleźć w trzech prezentacjach Daniela Sternheimera: „The deformation philosophy, quantization of space time and baryogenesis” , „The reasonable effectiveness of mathematical deformation theory in physics, especially quantum mechanics and maybe elementary particle symmetries” , „“The important thing is not to stop questioning”: the relevance of this Einstein quote in natural sciences is exemplified in physics and related mathematics.” 

Ta druga i trzecia są niemal identyczne. Jest tam o tym, że Ziemia nie jest płaska i że wiedział już o tym Pitagoras. Nie płaska – zatem zdeformowana, na skutek deformacji otrzymała skończony promień. Einstein zalecał by nigdy nie przestawać zadawać pytania. Zadał sobie pytanie jak się podróżuje na promieniu światła i zdeformował czas i przestrzeń do czasoprzestrzeni wprowadzając skończoną prędkość światła. Potem, a ogólnej teorii względności, zdeformował Minkowskiego do de Sittera – wprowadzając skończony promień Wszechświata. Mechanika kwantowa zdeformowała mechanikę klasyczną wprowadzając skończony kwant działania. Dalej w swej prezentacji pokazuje Sternheimer obrazek gdzie pokazani są wielcy deformatorzy, św. p. Moshe Flato, Paul M. Dirac i Eugene P. Wigner.

image

W środku znalazło się też miejsce dla św. p. Noriko Sakurai. Oto fotka Daniela z Noriko z mojej prywatnej kolekcji (zrobiona w Marsylii). Noriko parzyła świetną bynajmniej niezdeformowaną kawę.

image

No a teraz skąd się u mnie te deformacje naraz wzięły? Wszystko zaczęło się od Clifforda i od Bourbakiego. Na fotce po poprzednia notką widać kawa na ławę jak pod okiem kotki Pikabu studiuję algebry Clifforda u Chevalleya i Bourbakiego. Szczególnie u Bourbakiego. A co zrozumię to spisuję i wykładam. Pomaga mi w tym Bjab. Gdyby nie on – roiło by się w tej mojej pisaninie od błędów i przekrętów. Idąc śladami Bourbakiego wprowadziłem całą rodzinę algebra Clifforda i wyszło to moim zdaniem całkiem zgrabnie. Napisałem o tym do Rafała Abłamowicza (one jest głównym redaktorem czasopisma Advances in Applied Clifford Algebra (też do ciała wydawniczego tej gazety kiedyś należałem, ale mnie stamtąd wyrzucono za złe zachowanie). Wczoraj dostałem od niego odpowiedź, że Bourbakiego nie zna. Czytał tylko Chevalleya i Hestenesa. Ciekawe, ciekawe … Zacząłem myśleć o tych moich algebrach i zrozumiałem, że mówię prozą. Dokładniej, że to o czym rozmyślam należy do geometrii algebraicznej i do teorii deformacji algebr asocjatywnych. Podobno jest taka teoria. I nawet Białynicki Birula (Andrzej) na czymś podobnym zjadł zęby. Zamówiłem sobie zatem książkę „Deformation Theory of Algebras and Their Diagrams”, Markl, Martin. Gdy się stamtąd czegoś cikawego nauczę – napiszę.

Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie