Arkadiusz Robaczewski Arkadiusz Robaczewski
53
BLOG

Zaczęliśmy życie wieczne.

Arkadiusz Robaczewski Arkadiusz Robaczewski Kultura Obserwuj notkę 1

Te święta listopadowe potrącają dziś w inne struny duszy niż w czasach, gdy teologia i duszpasterstwo nie były jeszcze tak dobrze przystosowane do świata.

 

Chodzimy na cmentarze, wystrojeni, na wystrojone zniczami, wieńcami, innymi ozdobami groby i „wspominamy naszych drogich zmarłych” Czasem, pod wpływem bardziej przejmującego kazania, zastanawiamy się nad „nieuchronnością przemijania” i „sensem życia”. Gdy mamy wyjątkowe szczęście – usłyszymy w kazaniu o świętości, że jest ona naszym celem, a jej wzorem we współczesnych czasach dla nas, Polaków, jest nasz umiłowany Rodak, Jan Paweł II.

 

W czasach, gdy teologia badała odwieczne prawdy zawarte w Objawieniu, a duszpasterstwo owe prawdy objaśniało i odnosiło do codzienności, inaczej brzmiały w duszach listopadowe święta.

 

Święto wszystkich świętych źródło ma, jak wiele świąt kalendarza kościelnego, w starożytności. W czasach prześladowań ze czcią wspominano męczenników, których było przecież bardzo wielu, dlatego we wspólnocie nie sposób było ich wspominać indywidualnie. Z czasem cześć ta stawała się coraz bardziej żywa. Oficjalny kult męczenników pojawił się w Kościele w 608 roku, gdy papież Bonifacy IV konsekrował w Rzymie starożytny panteon, poświęcając tę świątynię Matce Bożej i Męczennikom. Z czasem pojawiała się też cześć wobec innych osób, które nie będąc kanonizowane, umarły jednak w opinii świętości. Papież Grzegorz IV w roku 835 ustanowił dzień 1 listopada świętem Wszystkich Świętych. Czcimy i prosimy o wstawiennictwo tych wiernych, którzy stanowią Kościół tryumfujący (Ecclesia Tryumphans).

 

Tuż po wspomnieniu Wszystkich Świętych Kościół stawia nam przed oczyma inną rzeszę wiernych – tę, która stanowi Kościół cierpiący (Ecclesia Patiens). Poprzez nasze modlitwy, zwłaszcza Ofiarę Mszy św. mamy im przyjść z pomocą, by jak najprędzej mogli stać się wiernymi w Kościele tryumfującym. Dzień Zaduszny (czasem zwany świętem zmarłych) ma również swoje źródła w dawnych czasach – zawdzięczamy je św. Odylonowi, opatowi z Cluny, który nakazał w roku 998 by go obchodzono nazajutrz po Wszystkich Świętych. Ten benedyktyński zwyczaj rozwinął się z czasem na cały Kościół. Benedykt XV zezwolił, by każdy kapłan mógł w owym dniu odprawić trzy Msze święte. Warto przypomnieć, że poprzedni papież właśnie w Dzień Zaduszny odprawiał swoje Msze prymicyjne – aż trzy!

 

O inne struny duszy potrącały owe święta- ich sens dla nas. A nawet jeśli nie o inne, to dźwięk tych był głębszy. Nie tłumiły go cmentarzowe targowiska z wymyślnymi ozdobami.

 

Nauczanie o sprawach ostatecznych zostało niepostrzeżenie wyparte z katechezy. Wyparta została również świadomość jedności Kościoła – Kościoła Tryumfującego – zbawionych w niebie, Kościoła Cierpiącego – oczyszczających się przez męki czyśćcowe z przywiązań oddzielających nas od Boga albo pokutujących w czyśćcu za popełnione winy, wreszcie Kościoła Walczącego (Ecclesia Militans) – nas, zmagających się z pokusami, słabościami, walczącymi o obecność dobra w tym świecie.

Ową jedność pięknie wyraża kanon odmawiany w czasie Mszy przez kapłana. Kanon podkreśla eschatologiczny wątek naszego życia. Wątek, który zniknął z katechezy. A należałoby, aby był tam obecny, może nawet bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Cywilizacja współczesna bowiem stępia w nas wrażliwość na sprawy ostateczne. Telewizja, dzźwięki, zbanalizowana śmiec w filmie, w książce, na drodze. Wielkie znicze, których światło to "symbol pamięci" - o kim? o czym? po co?

 Listopadowe dni, gdy chodzimy na cmentarze, gdy ci, którzy się jeszcze modlą, więcej modlą się za zmarłych, maja nas postawić wobec tej strasznej i wspaniałej prawdy – rozpoczęliśmy już życie wieczne, trwa ono od poczęcia, cała doczesność jest przygotowaniem do pełni życia. Ccemy tego, czy nie, wierzymy w to, czy nie – żyć będziemy wiecznie – w niebie lub w piekle. Walczymy dziś, by ostatecznie stać się wiernymi tej części Kościoła, którą zwiemy Kościołem Tryumfującym.

 

 

 

arob@hot.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Kultura