Miała być susza...bedą powodzie. Jak zwykle, wszystkie przepowidywania płynące z przekaziorów sprawdzają się na opak. A takie przekaziory ciągną kasę i i w procentach mówia, co? gdzie? kiedy i w ogóle fajnie jest. Koronawirus był i ponoć dalej jest i jeszcze na dodatek bardziej się uaktywni. Druga Fala na Jesieni. Juhu! Aha!...Według premiera Morawieckiego weźmiemy go na klatę i nie będziemy zamrażać gospodarki.Jak to? Takto, że Rząd już wymyśli coś, żeby było dobrze. Obojętnie kto będzie rządził.
Cieszy się ten kto przeżył koronawirusa w pierwszej odsłonie. Ulice się zapełniły i już słychać w Warszawie śpiew po rosyjsku i brzdęk butelek w ciepłe czercowe noce. Wraca normalne.
Czuje wzruszenie jak sobie pomyśle, że przy sterach włądzy na całym świecie sa liudzie odpowiedzialni i gotowi zrobić wszystko, żeby nam, obywatelom, żyło się zdrowo i w ogóle... Żeby było fajnie. Zeby było dobrze. Będzie jeszcze dobrze krzyczą do przechodniów napisy na warszawskich ścianach. To dobrze. Nie wątpie że będzie.
Jestem pełen podziwu dla rządzących na całym świecie. Obywatele kichają i czują się lekko nietego i już w trosce o nich, nakazuje się siedzenie po domach. Zakazuje się pracy. Zakazuje się poruszania swobodnego nawet nie po świecie ale po ulicy przed domem gdzie mieszkają. Przypomina się nam o higienie. Dezynfekcji .Myj się obywatelu. Dezynfekuj się co chwila. Brudasdy! Do was ta mowa! A co bedzie jak policja weźmie na badanie krwi i jeszcze coś wykażę? Tyle dezyfektanta na mocnych alkoholach...może lepiej się nie bać i raczej dmuchać jak władza nakaże? A jak na rękach dezynfektant z waporyzującym się alkoholem i rura wykaże? Nieeee! Ale w masce dmuchać? A co z nakazanym dystansem 2 metrów?
Przypomina się o czujności obywytalskiej, bo ten drugi obywatel bez maski może mieć wirusa. Rodzona babcia po powrocie ze sklepu też go może przytaszczyć. Patrzą na siebie obywatele świata podejrzliwie. Nawet w najblizszym rodzinnym kręgu. W sklepach z głośników słodkim głosem płynie info jak się zachowywać podczas pandemii koronawiruska i pomiędzy gra muzyczka.
To wszystko na całe szczęście przemija. Powoli zostaje za nami. Panta rhei. Aż popłniemy z drugą falą.
Nie straszna nam ta Druga Fala z takimi rządzącymi. Teraz już wiemy. Życie każdego obywatela jest ważne. Takich dożyliśmy czasów. Każdy obywatel się liczy i rząd nie da mu umrzeć przed terminem i upływem przydatności obywatela do użycia. Dbają o nas. Dmuchają i chuchają na nas. Zrobią za nas wszystko. Tylko żebyśmy słuchali nakazów, poleceń, instrukcji, zaleceń, rekomendacji i ekspertów. I jeszcze żebyśmy nie smolili gorzały i nie palili. Bo to też szkodzi. Na gorzale, chyba nie ma napisów o szkodliwości alkoholu, a na pewno nie ma fotografii obżyganego menela, ale takie fajki, na ten przykład, jeśli wierzyć napisom na opakowaniach, to są one przyczyną wielu groźnych chorób.
Raki, choroby płuc, krążenie i jeszcze wydrążanie kieszeni z kasy. Mogą też mieć fajki wpływ na impotencje i na dodatek jeszcze, dzieci palaczy częściej zostają palaczami. Prosze bardzo! A tak rządy o nas dbają. Bardzo proszę. Dwoją się i troją rządy światowe żeby paskudnych palaczy oduczyć palenia. Przestrzegają i ilustrują zdjęciami na każdym opakowaniu. Podnoszą ceny na papierosy co momencik i płynie kasa do budżetu i rosną szeregi palaczy.
Jaka jest na to rada? Jak ukrócić to fajczenie? Mam pomysła! Jeśli można było zatrzymać świat i pozamykac nas w domach ze względu na koronawirusa, to mozna też zakazać sprzedaży papierosów.Starzy nałogowcy pojojczą trochę, a;le się odzwyczają. Nowych palaczy nie będzie. Proste! Nie? To czemu jeszcze nikt z rządzących na to nie wpadł? Przecież od fajekjak na razie umiera dużo więcej ludzi niż od jakiegoś tam sztucznie wychodowanego wirusika. Na pewno szczupleje kieszeń...
