ProvoCatio ProvoCatio
273
BLOG

Kijów płonie...woda w ortalionie!

ProvoCatio ProvoCatio Polityka Obserwuj notkę 4
 

Kolejny dzień przemocy na Ukrainie. Głos zabrała w Paryżu kanclerz Merkel. Wypowiedział sie w Meksyku nie pytany o nic Barrack Obama. Mięciutko. Lagodnie. Jak zwykle. Podkreślili. Zaakcentowali. Postraszyli sankcjami...jakby te sankcje na kimkolwiek robiły wrażenie...Wprowadzili zaostrzenia wizowe dla częsci ukraińskiego rządu, bez sprecyzowania kto niby objety jest tym wizowym banem. Taka niewiadoma ma prawdopodobnie działać jako przezornie zawieszony wizowy miecz nad szyjami  (niedbającego o jakieś tam wizy amerykańskie ) całego rządu Yanukowicza. Dobrotliwie pogrozili paluszkami, skwapliwie przypomnieli, że jakby to tam i straszno nie było to i tak mamy do czynienia z niezadowoleniem społecznym z demokratycznie wybranej władzy, więc wiecie, rozumiecie i dalej sobie mozecie na żywo oglądać Majdan w płomieniach.

Business as usual - chciałoby sie rzec. Z jednej strony cieszy aktywność i wzrost wrażliwości pierwszoplanowych graczy na wydarzenia w Kijowie, a z drugiej strony przeraża całe to przedstawienie odgrywane według reguł ciągle tego samego, od lat  nie zmienianego i wiecznie powtarzanego, aż do znudzenia, tego samego scenariusza. 
Przerzucanie  odpowiedzialności za mieszanie sie w sprawy suwerennej Ukrainy pomiędzy stolicami dwóch najważniejszych graczy: Moskwą i Washingtonem. Stara śpiewka Moskwy o odkryciu na Ukrainie poważnych znamion odradzania sie faszystowskich ciągątek u Ukraińców i porównywanie wydarzeń w Kijowie do Brunatnej Rewolucji w Niemczech w latach trzydziestych. 
- Nie chcemy angażować sie nadmiernie ( w wewnętrzne sprawy Ukrainy ) tak jak to czynią nasi  zachodni partnerzy - powiedział Lavrov w Kuwejcie oskarżając przy okazji Zachód o zachęcanie ukraińskiej opozycji do podejmwania bezprawnych działań.   
Department of State słowami swojego przedstawiciela zaprzeczył mieszania sie USA w wewnętrzne sprawy Ukrainy i odbił piłeczke w strone Moskwy: 
- Nie bardzo jest wiadomo co oni ( Moskwa ) robią na tej Ukrainie i kogo oni popierają- powiedział przedstawiciel USA zaznaczająć jedocześnie że Washington jest zainteresowany w powstaniu na Ukrainie przejściowego rządu w skład którego dopuszceni będą przedstwiciele opozycji.  
I tak dalej i tak dalej...Dzisiejszy New York Times w końcówce artykułu redakcyjnego poświęconego przemocy na Ukrainie wspomina o mocnym stanowisku polskiego premiera Tuska.
-My Polacy - mówi Tusk według NY Timsa - nie powińśmy pozostać obojetni na te wydarzenia ponieważ zdajemy sobie sprawe że rozwój wydarzeń na Ukrainie jest historyczny i decydujący o przyszłości całegi regionu.
Pięknie i szczególnie mocno brzmią te słowa w ustach człowieka kóry od siedmiu lat nie daje sobie rady z rozwiązaniem istotnych spraw na własnym, polskim podwórku i reaguje mocno jak duży kocur pokazująć pazury, dzień po tym jak na Ukrainie polała sie krew. Dla przypomnienia panu premierowi - protesty na Ukrainie zaczeły sie dużo wcześniej i dużo wcześniej były sygnały że przemoc może
eskalować. Jeśli sprawy Ukrainy są tak istotne po co trzeba było czakać aż ulice spłyną krwią? Gdzie byliście wcześniej?
Times wspomina także o misji trzech ministrów spraw zagranicznych do Kijowa. Francji, Niemiec i Polski. Wygląda na to że Europa próbuje gasić ukraiński pożar i wysyła trzech strażaków do akcji. Panowie ministrowie. Gratuluje refleksu i przypominam żebyście wody do gaszenia pożarów nie zapomnieli zabrać z soba w podróz. Kijów drodzy panowie płonie...wiezcie wode...najlepiej w ortalionie. 

http://www.nytimes.com/2014/02/20/world/europe/violence-in-ukraine-creates-deepening-clash-between-east-and-west.html?hp&_r=0
 
 

  

ProvoCatio
O mnie ProvoCatio

Pudelek Vision Network

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka