Nie on pierwszy i zapewne - niestety - nie ostatni. Sfora Pańska jeszcze się jakoś trzyma, ale niektórzy z zakonników sprawiają wrażenie, jakby szukali już nowego pana. O. Kozacki udzielił ostatnio wywiadu GW, gdyż nie do pomyślenia jest, aby się na Czerskiej w pewnej chwili nie zameldować, jeśli człowiek chce być utożsamiany z tzw. Kościołem otwartym, tzn. intensywnie przewietrzanym z wszelkiej duchowości.
Rozmowa pełna jest opowieści dziwnej treści w rodzaju: "Bolesne jest, jeśli piętnuje się duchownych za wypowiedzi, które nie dotyczą kwestii fundamentalnych, czyli zgodności z nauczaniem Kościoła. Tego, czy ks. Adam Boniecki poda rękę Nergalowi, czy nie poda. Jeśli duchowni nie podważają nauki Kościoła, to zamykanie im ust jest nadużyciem".
Ojciec dominikanin opowiada się za związkami partnerskim i adopcją dzieci przez osoby homoseksualne. Dzieli się też z nami lapidarną uwagą: "Teza, iż za wszelkie zło odpowiada "ideologia gender", wydaje mi się fałszywa".
Oczywiście ma tu w 100 proc. rację. Gender to tylko jeden z puzzli, obok LGBT, zorganizowanej społeczności pedofilskiej (homoseksualnej) i rozmaitych fartuszkowców oraz innych postępowców, które układane są od ponad dwóch wieków przez to samo środowisko zdeklarowanych "przyjaciół" KK.
W tym wypadku mechanizm napędza się sam, finansowany jako priorytet ze środków publicznych.
http://wyborcza.pl/politykaekstra/1,136727,15484050,O__Kozacki__Jestem_przeciwny_religii_w_szkole.html
Tylko prawda jest ciekawa.
Tego nie przeczytasz gdzie indziej. Ripostuję zwykle na zasadach symetrii.
Wszystkie umieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka