Lesnodorski Lesnodorski
142
BLOG

Ślepy koń jako przyszły poseł. I nikt się tym...

Lesnodorski Lesnodorski Polityka Obserwuj notkę 2

...nie interesuje, choć każdy płaci.

Przez Polskę przetoczyła się fala dyskusji na temat sposobu finansowania partii politycznych. Szczęśliwie nie wylano dziecka z kąpielą i formacje te dotowane są z budżetu, czyli z naszej kasy, co jest mimo wszystko korzystniejsze niż sięganie po pieniądze niewiadomego (dla szarego śmiertelnika) pochodzenia, które pogłębiłyby już i tak dający się we znaki klientelizm polityczny.

Zainteresujmy się pieniędzmi, które rzeczywiście możemy przy tej okazji zaoszczędzić. Nie rozumiem bowiem dlaczego z moich podatków finansowane są kampanie partii politycznych. Okazuje się, że hasła, jakie ubrdała sobie gromada wyrobników w sowicie opłacanej agencji reklamowej, mają być ważone w nich na równi z rzeczywistymi programami i autentycznym dorobkiem.

Oczywistym jest dla każdego zdroworozsądkowo myślącego, że finałem politycznej roboty na rzecz wspólnego dobra powinna być cisza, która pozwoli każdemu wyborcy podjąć najwłaściwszą decyzję. Przy okazji skończyłby się okres tłustych łowów, jakim dla elektronicznych mediów są tygodnie poprzedzające wybory. Stanowczo nie powinny być one dodatkowym bonusem dla środowiska, które manipuluje opiniami przez całą kadencję.

Ustawowo należałoby też zakazać wszelkich debat, przynajmniej na tydzień przed wyborami.

Przecież każdy widzi te "charty" pchające się do PE. Przypomina mi się dowcip o dwóch ślepych koniach w kopalnianej stajni. – Podobno startujemy jutro w Wielkiej Pardubickiej – pyta jeden. – Nie widzę przeszkód – odpowiada drugi.

Lesnodorski
O mnie Lesnodorski

Tylko prawda jest ciekawa. Tego nie przeczytasz gdzie indziej. Ripostuję zwykle na zasadach symetrii. Wszystkie umieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka