Lesnodorski Lesnodorski
247
BLOG

Höss i najlepszy lek na syndrom dnia poprzedniego

Lesnodorski Lesnodorski Polityka Obserwuj notkę 7

Największy kaliber mają dowcipy o obozach koncentracyjnych. Ludziom, którzy je wymyślają brak chyba piątej klepki. Tym większe zaskoczenie, że zostałem autorem jednego z nich. Jeszcze kilka dni temu nic takiego nie przyszłoby mi do głowy.

Zapytam zatem:

- Czy wiecie dlaczego na uroczystościach jubileuszowych w  Auschwitz nie było córki  Pileckiego?

- Nie było jej, gdyż nie zgodził się na to wnuk Hössa.

Prawda, że śmieszne? Życie za każdym razem przerasta nasze wyobrażenia.

Dyrektor Muzeum Auschwitz-Birkenau tłumaczy  się, że zapraszając 1500 osób z całego świata nie ma obowiązku pamiętania o wszystkich. Przyznam się, że tych słów nie rozumiem i nie zamierzam dociekać rzeczywistych przyczyn pominięcia Pileckich, gdyż mógłbym naprawdę kogoś bardzo obrazić.

Podobnie nie jest dla mnie zrozumiała wymowa dokumentu poświęconego Hoesowi i jego wnukowi, który jakiś czas temu prezentowany był w TV.

Byłem wstrząśnięty, że człowiek, który z każdą chwilą swojego pobytu na terenie Auschwitz, pod wpływem wspomnień i tego co zobaczył, przemieniał się w bezkształtną galaretę, został zaproszony na spotykanie z młodymi Żydami i tam w finale autoekspiacji - po stwierdzeniu, że gdyby żył dziadek to zabiłby go bez wahania - znalazł się…. w wybaczających ramionach byłego więźnia, Żyda.

- Powiedział, że nie jestem odpowiedzialny za to, co zrobił mój dziadek, że nie mogę tego w sobie nosić – wspomina Höss. To był najważniejszy moment w moim życiu. Po raz pierwszy przestałem czuć się winny, po raz pierwszy poczułem wewnętrzny spokój.

Nie uzurpując sobie prawa do oceny takich gestów, które zaowocowały zaproszeniem młodego Hössa do Auschwitz, uważam że jest to jakaś karykatura miłosierdzia.

- Szanowny Panie, czy dobrze się Panu spało po wczorajszym zwiedzaniu Oświęcimia? – być może takie pytanie nazajutrz zadali wnukowi byłego komendanta organizatorzy uroczystości. – Najlepsze są w takich okolicznościach tabletki alka seltzer z firmy Bayer. Najlepiej dwie na raz. Przejdzie jak ręką odjął.

Alka seltzer, co stwierdza sam producent, czyli firma Bayer, to lek stosowany m.in. w dolegliwościach związanych z tzw. syndromem dnia poprzedniego (ból głowy, bóle mięśniowe i uczucie ogólnego rozbicia). W 1912 dyrektorem generalnym przedsiębiorstwa Bayer został Carl Duisberg i, podaję za Wikipedią, „rozpoczął proces jego ekspansji rynkowej, której uwieńczeniem było powstanie w 1925 koncernu chemicznego pod nazwą IG Farben - w czasie II wojny światowej właśnie w nim wytwarzano gaz cyklon B używany w komorach gazowych”.

------------------------------

Podczas uroczystości styczniowych w Auschwitz autentyczni są jedynie więźniowe i mury obozowych baraków.

Cała reszta nie zasługuje na uwagę.

Przed czym organizatorzy tego spotkania nas niby ostrzegają, co chcą nam powiedzieć? Czy przed tym, że ofiary zbrodni dokonanych podczas II wojny światowej nadal wołają o sprawiedliwość, i że już nigdy jej nie doczekają?

 

Lesnodorski
O mnie Lesnodorski

Tylko prawda jest ciekawa. Tego nie przeczytasz gdzie indziej. Ripostuję zwykle na zasadach symetrii. Wszystkie umieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka