Lesnodorski Lesnodorski
382
BLOG

Kukiz już wita się z gąską

Lesnodorski Lesnodorski Polityka Obserwuj notkę 17

Cieszę się z sukcesu wyborczego Pawła Kukiza. Mam po temu osobisty powód. Był on jedynym kandydatem na którego zamierzał głosować mój syn. Rafał wybrał pana Pawła, gdyż jest on człowiekiem, który konsekwentnie wyraża sprzeciw wobec systemu pozbawiającego perspektyw Polskę i młodych. Jestem wdzięczny rockmanowi, gdyż dzięki niemu mój syn (wyższe wykształcenie, menedżerska pozycja w jednej z bardziej znanych firm w kraju) poszedł na wybory z innymi młodymi ludźmi, którzy również wyrażali do tej pory brak zainteresowania mechanizmami demokratycznymi.

Swoje głosy oddali na człowieka określającego się mianem antysystemowca.

Kukiz deklaruje wprowadzenie takiej siły parlamentarnej do Sejmu, która "zmieni ordynację wyborczą" i "przywróci państwo obywatelom". Jednocześnie ogłasza, że nikt go nie kupi. „Jesteśmy razem i wygramy na jesieni - zapewnia. - Uchwalimy nową konstytucję i przywrócimy Polskę Polakom”.

- Bardzo dobrze, dostatecznie – mówił mój nauczyciel fizyki, oceniając w taki sposób każdego mniej niż średnio przygotowanego ucznia. Pamiętacie mądry wierszyk wieszcza Adama? „Już był w ogródku, już witał się z gąską; Kiedy skok robiąc wpadł w beczkę wkopaną, (…) Chociaż wody nie było i nawet nie grząsko: studnia na półczwarta łokcia, za wysokie progi. Na lisie nogi”.

Obawiam się, że Paweł Kukiz też próbuje przechytrzyć, deklarując, że nie poprze ani jednego, ani drugiego kandydata. Cóż to jednak za perspektywa zwycięstwa i przywrócenia nam całej Polski, skoro możliwe, że ze znanymi nam aż za dobrze lokatorami Belwederu, którzy poprzez mechanizm obstrukcji będą blokowali każdą próbę niezbędnych reform i projektów?

Nie wiem, jak mocny jest imperatyw sprzeciwu u młodych ludzi. Boję się, że trzydziestolatkowie sądzą, że mają jeszcze sporo czasu. Że skoro dziś nie udało im się wprowadzić do Belwederu własnego kandydata, to może uda im się zrobić to za cztery lata. A może jeszcze w kolejnej kadencji? Dzisiejszy trzydziestolatek będzie miał wówczas na karku czwarty krzyżyk i dorastające dzieci. Młodsi zaś stracą swój walor młodzieńczej atrakcyjności, gdyż wchodzące pokolenia zaczną im deptać po piętach. Wiemy doskonale, że dzisiaj – w naszym niewyobrażalnie szybko zmieniającym się świecie – strata kilku lat oznacza wypadnięcie z kursu i nierzadko katastrofę.

Kukiz stawiając dziś na wolny wybór pomiędzy kandydatami podejmuje grę, której finał jest z góry do przewidzenia, nie ma bowiem żadnych szans w konfrontacji ze środowiskiem specjalizującym sie w różnych zagrywkach, prowadzącym polityczną grę pozorów i w żadnym stopniu zainteresowanym modernizacją kraju.

W najlepszym wypadku grozi nam bezpowrotne zmarnowanie potencjału, który wyzwolił bunt młodych ujawniony w ostatnich wyborach.

Partnerstwo z Dudą daje Kukizowi możliwość realnego wpływu na kształt stanowionego prawa. Na plus tego b. kandydata na prezydenta  można zaliczyć deklarowany patriotyzm i miłość do Polski, choć jeden Pan Bóg raczy wiedzieć, co się za tym w rzeczywistości kryje.

 

Lesnodorski
O mnie Lesnodorski

Tylko prawda jest ciekawa. Tego nie przeczytasz gdzie indziej. Ripostuję zwykle na zasadach symetrii. Wszystkie umieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (17)

Inne tematy w dziale Polityka