Od czasu do czasu spotykam się ze znajomymi w "Szarej". Dzisiaj mój kolega, bardziej lewus niż platfons (na okrągło włączony w gabinecie telewizor z Superstacją i TVN24), przyszedł z przyjaciółką.
Ta zaś z chihuahuą, której głowa ledwo wystawała z torebki.
- Szczeka? - zapytałem z ciekawości, gdyż mam sąsiada, którego mały piesek hałasuje od rana do wieczora.
- Tak, ale tylko na pisiorów - odpowiedział mój kolega.
Nie pozostałem mu dłużny.
- Coś ty, słyszałem, że na pisowców szczekają tylko kundle. :))
Towarzystwo udało, że aluzji nie rozumie...
Tylko prawda jest ciekawa.
Tego nie przeczytasz gdzie indziej. Ripostuję zwykle na zasadach symetrii.
Wszystkie umieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka