Wydarzeniem w Krakowie jest uchwała Senatu Uniwersytetu Jagiellońskiego o poszanowanie ładu demokratycznego w Polsce. Dokument ten przeszedł 10 stycznia br. przy jednym głosie wstrzymującym się, co jest niewątpliwym sukcesem najstarszej polskiej uczelni. Uniwersytet, uczelnia z której wywodzi się obecny prezydent Rzeczypospolitej Andrzej Duda, daje w swej uchwale wyraz zaniepokojeniu „polaryzacją i radykalizacją postaw i działań politycznych oraz coraz bardziej pogłębiającym się podziałem społeczeństwa” (późno, bo późno, gdyż władze UJ nie reagowały wcześniej, na przypadki pogwałcenia Konstytucji przez poprzednią ekipę rządową - grabienia Polaków z emerytur, wprowadzania prawo zagrażającego fundamentowi życia społecznego jakim jest rodzina, ani też nie oponowały przeciw powoływaniu sędziów TK na zapas).
Senatowi UJ udało się od grudnia ub. roku wypracować dokument, który tylko pozornie stanowi głos rozwagi. Uchwałę warto poznać w całości, gdyż jest świadectwem pomieszania rangi ważkich pojęć. Czytamy w niej:
«Polska jest najwyższym dobrem, jakie posiadamy. Nasi przodkowie toczyli o nią wojny, oddawali za nią życie, cierpieli w więzieniach, szli na zesłanie bądź na wieloletnią tułaczkę. To jest skarb, którego nikomu nie wolno niszczyć.
Z najwyższym niepokojem obserwujemy narastającą w Polsce polaryzację i radykalizację postaw i działań politycznych oraz coraz bardziej pogłębiający się podział społeczeństwa. To dlatego z najstarszego polskiego Uniwersytetu w poczuciu wyznaczonej przez ponad 650-letnią historię misji wobec państwa i społeczeństwa, a szczególnie młodego pokolenia,
apelujemy:
do wszystkich stron sporu politycznego:
- o przywrócenie w Polsce cywilizowanej debaty i wiary w wartość wymiany opinii, w której będzie respektowana wolność słowa i odpowiedzialność za słowo, a racjonalność argumentów weźmie górę nad argumentami siły;
- o stanowienie prawa w poczuciu odpowiedzialności za dobro wspólne z poszanowaniem Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej;
- o poszanowanie niezawisłości instytucji sądowych, które są gwarantem bezstronnej oceny i respektowania prawa;
- do polityków wszystkich szczebli o wspieranie samorządności i organizowania się społeczeństwa obywatelskiego, bez którego demokracja jest pozbawiona należnego znaczenia i sensu;
- do najwyższych władz Rzeczypospolitej Polskiej o rzetelne wypełnianie swej konstytucyjnej roli jako reprezentacji nie tylko własnych wyborców, ale wszystkich obywateli;
- do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o przyjęcie roli mediatora odbudowującego ogólnonarodową wspólnotę.
Wierzymy, że my, obywatele Rzeczypospolitej Polskiej, spadkobiercy wielowiekowej tradycji obywatelskiej, członkowie europejskiej wspólnoty XXI wieku, jesteśmy w stanie znaleźć rozwiązanie zaistniałej sytuacji w duchu solidarności i odpowiedzialności za Naród i Państwo zgodnie z dewizą Uniwersytetu Jagiellońskiego „PLUS RATIO QUAM VIS” ».
Komentując ten dokument w wywiadzie dla lokalnego dodatku „Gazety Wyborczej” rektor UJ prof. Wojciech Nowak pozwolił sobie - niestety - na uwagi, które mogą sugerować, że stoi on po jednej ze stron politycznego sporu w Polsce. Pyta w nim m.in.: „Jak mamy uczyć młodych ludzi szacunku do prawa, skoro rządzący go nie respektują? Co mamy odpowiadać studentom, gdy pytają, gdzie w Sejmie jest "plus ratio quam vis" [rozum ważniejszy od siły]? Ta sentencja jest dewizą naszej uczelni.”
Słowa rektora Nowaka sugerują wprost, że to rządzący obecnie nie respektują prawa.
Jedną z przypadłości, którymi obarczani są Polacy, jest m.in. samowola (warcholstwo, sobiepaństwo, swawola - niepotrzebne skreślić). Największą słabość uchwały Senatu UJ stanowi w tym kontekście brak w niej jakiegokolwiek słowa na temat podstawowej obywatelskiej powinności, jaką jest obowiązek podporządkowania się woli demokratycznie wybranej władzy.
Autorzy tego dokumentu koncentrują swą uwagę m.in. na poszanowaniu niezawisłości instytucji sądowych, jakby zapominając o kwestii szacunku i zaufania, które w pierwszej kolejności należą się prezydentowi RP, marszałkowi Sejmu oraz samemu Sejmowi Rzeczypospolitej. Uchwała jest klinicznym zapisem choroby trawiącej postkomunistyczną inteligencję, która przestawiła się na nową, obowiązującą dziś "wiarę". Wolność dyskusji i swoboda wymiany opinii, których - wbrew pozorom - trudno doświadczyć czasem w wielu obszarach życia uniwersyteckiego, a także szczególnie wyeksponowana tu niezawisłość sądów, stawiane są przez Senat UJ wyżej niż zhierarchizowany ład konstytucyjny polskiego państwa.
Tylko prawda jest ciekawa.
Tego nie przeczytasz gdzie indziej. Ripostuję zwykle na zasadach symetrii.
Wszystkie umieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka