Zdjęcie: Twitter MON
Zdjęcie: Twitter MON
Artur Kolski Artur Kolski
85
BLOG

Gdzie jest grypa? W wojsku dalej Covid-19

Artur Kolski Artur Kolski Polityka Obserwuj notkę 3

Gdzie jest grypa? W wojsku dalej Covid-19

Od dwóch lat Polska oraz cały świat zmaga się z pandemią Covid-19 . W tym samym czasie zapomniano o panującej grypie, która zbiera swoje żniwo. O tym, że należy się szczepić przeciwko temu zagrożeniu alarmują specjaliści z miernym skutkiem, bo wszystkie problemy zdrowotne społeczeństwa oraz zagrożenia przykrył Covid-19.

Po sukcesie akcji szczepień w wojsku, gdzie 76 proc. żołnierzy zostało w pełni zaszczepionych przeciwko Covid-19 – o czym 20 lipca br. informowało Dowództwo Generalne Rodzaju Sił Zbrojnych, gdzie jak podkreślano – w tym samym czasie – tylko 44 proc polskiego społeczeństwa było w pełni zaszczepionych. O grypie dalej cisza, bo jak się okazuje na topie jest trzecia dawka przypominająca dla chętnych, którzy przyjęli co najmniej sześć miesięcy temu drugą dawkę.

Trzecia dawka szczepionki po sześciu miesiącach dla wszystkich?

Trzecią dawkę szczepionki przeciw Covid-19 w Polsce otrzymują obecnie chętni w wieku 50+ oraz medycy. Od 2 listopada br. grupa ta będzie się rozszerzać, obejmując wszystkich powyżej 18. roku życia. Jak się okazuje, naukowcy stwierdzili, że najbardziej skuteczne szczepienia uzyskuje się krzyżowo innym preparatem, gdzie taki wariant działania był krytykowany od samego początku.

Szczepienie przypominające ma być wykonywane preparatem Pfizera, czy będzie można wykonać szczepienie trzecią dawką innym preparatem? Na decyzję w tej sprawie musimy poczekać na oficjalne stanowisko Rady Medycznej.

W Polsce dostępne są obecnie cztery szczepionki przeciw Covid-19. Dwie szczepionki mRNA (Pfizer/ BioNTech oraz Moderna) oraz dwie szczepionki wektorowe (AstraZeneca i Johnson & Johnson).

Na marginesie, jak się okazuje, naukowcy wskazują, że za wcześnie skreśliliśmy AstraZenekę, bo zaszczepieni nią mogą mieć najwyższą odporność.

Pfizer oraz AstraZeneca były pierwszymi preparatami dopuszczonymi w Polsce do szczepień. Od samego początku szczepionka wektorowa AstraZeneca spotkała się z falą nieuzasadnionej krytyki i oporu szczepień, nie tylko wśród żołnierzy. Atak na ten produkt i podejrzenia o eksperymenty oraz doniesienia o zakrzepicy po jej podaniu wykorzystywały ruchy antyszczepionkowe. Rosnący opór wobec tej szczepionki spowodował ograniczenia w jej podawaniu na rzecz wprowadzanych produktów Moderny oraz Johnson & Johnson.

Problem szczepionek i ich skuteczności jest złożony. Dlaczego na pewne choroby szczepimy się raz w życiu, a na niektóre kilkukrotnie zależy to zarówno od patogenu, jak i od szczepionki. Odpowiedź immunologiczna na szczepionkę jest mniej więcej podobna do odpowiedzi w przypadku innych wirusowych chorób i pojawia się po kilku - kilkunastu dniach i utrzymuje się czasami przez długi okres w organizmie w postaci wytworzonych przeciwciał ale nie do końca życia, dlatego potrzebne są dawki przypominające. Niezbędne na przyszłość dla bezpieczeństwa społeczeństwa jest wprowadzenie profilaktyki szczepień dla seniorów – najbardziej zagrożonej i obarczonej grupy ze względu na wiek chorobami współistniejącymi. Szczepionki nie zabezpieczają w 100-procentach przed zachorowaniem. Chronią natomiast prawie w 100-procentach przed ciężkim przebiegiem.

Naukowcy i specjaliści podkreślają, że na covid będziemy się szczepić co roku jak na grypę sezonową.

Jak do tej pory Covid-19 oficjalnie nie został wpisany do kalendarza obowiązkowych szczepień w „cywilu” czy wojsku. Kalendarz szczepień dla ogółu społeczeństwa reguluje Ministerstwo Zdrowia, a dla żołnierzy Minister Obrony Narodowej w odpowiednich regulacjach prawnych.

Szczepienia w wojsku są obowiązkowe tak stanowi prawo

Innym przypadkiem jest grypa, która od dawna jest zapisana jako schorzenie zakaźne a obowiązkowe szczepienia i refundacja preparatów odbywa się na podstawie ustawy z 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.

O uregulowaniach prawnych oraz kalendarzu obowiązkowych szczepień w wojsku pisałem przy okazji w artykule pt.: Żołnierze, no to jak? Szczepimy się, czy nie? O dywersji i absurdach w pandemii

Z trzech dokumentów najważniejsza jest ustawa o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych, która w art. 68b mówi, że żołnierze zawodowi podlegają bezpłatnym szczepieniom ochronnym. Minister obrony narodowej określa, w drodze rozporządzenia, program szczepień ochronnych oraz sposób rejestracji przeprowadzonych szczepień ochronnych, z uwzględnieniem specyfiki służby wojskowej, a także utworzy centralny rejestr szczepień żołnierzy zawodowych.

Obecnie obowiązuje rozporządzenie MON z 3 lutego 2014 r. w sprawie programu szczepień ochronnych dla żołnierzy zawodowych oraz sposobu rejestracji przeprowadzonych szczepień ochronnych. To oznacza, że szczepienia w wojsku uzupełniają Program Szczepień Ochronnych Ministra Zdrowia i rozszerzają obowiązek ze względu na specyfikę zadań wykonywanych przez żołnierzy oraz są wynikiem wskazań epidemiologicznych. Obowiązek szczepień wymusza ustawa z 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.

Trzecim dokumentem wskazującym na obowiązek szczepień jest Regulamin Ogólny Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej (decyzja nr 445/MON z 30 grudnia 2013 r.). W rozdziale VII Ochrona zdrowia – Badania, szczepienia ochronne, przeglądy lekarskie i sanitarne – w pkt. 179-181 zawarto wskazania dla żołnierzy w czynnej służbie wojskowej (w tej grupie są też żołnierze zawodowi).

W aptekach nie ma szczepionek przeciwko grypie

Drugi rok z rzędu skąpe informacje o zagrożeniu grypą oraz możliwości zaszczepienia się ukazują nieprzygotowanie państwa do zagrożenia epidemiologicznego, a tym bardziej - na co wskazują naukowcy – jednoczesnego zakażenia się Covid-19 oraz grypą.

W Polsce zamówionych zostało 4,5 mln szczepionek, zdecydowanie więcej niż w poprzednich latach. A w aptekach brakuje szczepionek przeciwko grypie.

Jak się okazuje mnóstwo szczepionek trafia do Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych na potrzeby bezpłatnych szczepień białego personelu, a także służb mundurowych, nauczycieli, pracowników i pacjentów DPS-ów czy hospicjów. Bezpłatne szczepienia wymienionym grupom gwarantuje rozporządzenie Ministra Zdrowia z 27 sierpnia 2021 r. w sprawie metody zapobiegania grypie sezonowej w sezonie 2021/2022, które weszło w życie we wrześniu.

Ponieważ agencja przejmuje naprawdę duże dostawy z głównego rynku, obecnie z dostępnością do preparatu mogą mieć problem apteki czy przychodnie. Szczepionki powinny być dostępne teraz. Zainteresowanie tą formą ochrony jest największe do końca roku, bo później mocno słabnie i zanika.

Szczepienia na grypę? Czy żołnierz o tym słyszał?

Szczepienia przeciwko grypie sezonowej w wojsku są obowiązkowe o czym mówi program szczepień ochronnych dla żołnierzy zawodowych, ponadto rozporządzenie Ministra Zdrowia z 27 sierpnia 2021 r. w sprawie zapobiegania grypie sezonowej w zimie 2021/2022 wskazał, że jedną z grup są:

„funkcjonariusze albo żołnierze: Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, Policji, Straży Granicznej, Straży Marszałkowskiej, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Służby Wywiadu Wojskowego, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Celno-Skarbowej, Państwowej Straży Pożarnej, Służby Ochrony Państwa, Służby Więziennej, Inspekcji Transportu Drogowego, straży ochrony kolei, straży gminnej (miejskiej) oraz członków ochotniczych straży pożarnych, ratowników górskich i wodnych wykonujących działania ratownicze”.

Czy żołnierze i funkcjonariusze służb mundurowych zostali poinformowani o szczepieniach przeciwko grypie? Czy są świadomi gdzie i kiedy można się zaszczepić? Przez medialny męczący obraz walki z Covid-19, informacja o szczepieniach przeciwko grypie może być mizerna. Czy przygotowani jesteśmy na następne marnotrawstwo szczepionek? Działania rządu są dziwne, z jednej strony naganianie do szczepień z drugiej jak ognia obawa ogłoszenia obowiązku, który tak naprawdę obowiązuje.

Szczepienia? To tak jakby liczyć na ochotnika do wojska

Co to znaczy szczepienia ochronne oraz co to jest program szczepień? Określa to art. 17 Ustawy z 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.

Osoby, określone na podstawie ust. 10 pkt 2 (osoby lub grupy osób obowiązane do poddawania się obowiązkowym szczepieniom ochronnym przeciw chorobom zakaźnym, wiek i inne okoliczności stanowiące przesłankę do nałożenia obowiązku szczepień ochronnych na te osoby), są obowiązane do poddawania się szczepieniom ochronnym przeciw chorobom zakaźnym określonym na podstawie ust. 10 pkt 1 (Minister właściwy do spraw zdrowia określi, w drodze rozporządzenia wykaz chorób zakaźnych objętych obowiązkiem szczepień ochronnych) , zwanym dalej „obowiązkowymi szczepieniami ochronnymi”.

Niestety z jakiś dziwnych powodów w państwie narodowym trudno doczekać się wśród rządzących czy polityków wzorców do naśladowania skoro jak ognia boją się nazywać problemu i rozwiązania po imieniu. Dlatego nazewnictwo programów owija się w bawełnę, tak aby tylko wykluczyć z nich słowo obowiązkowe. I w tym dziwnym czasie dalej czeka się na ochotnika do szczepień.

Przykładem tu jest rozporządzenie Ministerstwa Zdrowia z 27 sierpnia 2021 r. w sprawie metody zapobiegania grypie sezonowej w sezonie 2021/2022, z której nazwy nie wynika nakaz ale powołanie się na ustawę o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, wskazuje na obowiązek szczepień dla wybranych grup.

O problemie marnotrawstwa szczepionek w wojsku i jak usprawnić system szczepień pisałem przy okazji w artykule pt.: Pandemia strachu: Epilog. Część II - Strach był dobry na początku, na lęk potrzebna jest szczepionka

Mobilne punkty szczepień

Szczepienia jako remedium na zagrożenia epidemiologiczne, bo tylko profilaktyka jest najskuteczniejszą metodą ochrony. Wszystkie igły na stole oraz zaczynamy szczepienia, tak powinien zareagować rząd. A wojsko powinno osłaniać i wspomagać wszelkie przedsięwzięcia służby, uruchamiając mobilne punkty szczepień.

Ministerstwo zdrowia jak można przeczytać na jej stronie uruchomiło możliwość takiej formy pomocy medycznej jako mobilne jednostki szczepień. Wielka swoboda i dowolność na chybił trafił w terenie na nic się nie zda czekając na ochotnika do szczepień. A media donoszą o coraz częstszych agresywnych atakach antyszczepionkowców na punkty szczepień. Taka objazdowa forma wymaga odpowiedniego efektywnego zaplanowania, czyli wiemy do kogo jedziemy i jaka jest chęć przyjęcia szczepionki. A nie jak na wojskowej promocji w terenie stać i czekać na ochotnika.

Minister obrony Mariusz Błaszczak co jakiś czas w komunikatach na Twitterze chwali się w walce z koronawirusem 14 szpitalami wojskowymi oraz 5 wojskowymi ośrodkami medycyny prewencyjnej, tak okrojona wojskowa służba zdrowia może co najwyżej zabezpieczyć szczepienia misjonarzy, ale nie całego wojska. Tu widać lata niekorzystnych przeobrażeń i problem braku opieki zdrowotnej żołnierzy oraz szczepień w oparciu o wojskowe izby chorych. A brak lekarzy w wojsku jest pokłosiem likwidacji Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi.

Jedynym skutecznym - według mnie - sposobem na lepszą efektywność szczepień są mobilne i objazdowe punkty szczepień, które przynajmniej dwukrotnie odwiedzą daną jednostkę czy instytucję wojskową. Umożliwienie pomocy medycznej na miejscu, w zakładzie pracy przyczyni się do lepszego wskaźnika szczepień niż wysyłanie pracowników do wskazanych niejednokrotnie dalekich punktów szczepień. Oczywiście po uprzednim prawidłowym i skutecznym informowaniu.

Zmieniający się trend na świecie w sprawie szczepień z dobrowolności na obowiązek oraz walka z ruchami antyszczepionkowymi wyzwoliła agresję i niechęć sceptycznej części społecznej podsycanej niejednokrotnie w mediach rosyjską dezinformacją. Walka dopiero się zaczęła, zaś wprowadzanie paszportów szczepionkowych na świecie wyzwala zainteresowanie szczepieniami, bo ograniczają swobodę poruszania się w środowisku osób niezaszczepionych. Niektóre korporacje wydzielają miejsca na stołówce lub udostępniają kawiarnie dla zaszczepionych i ozdrowieńców. Materializują się także pomysły zwalniania pracowników niezaszczepionych, jak np. strażaków czy pracowników służby zdrowia w Nowym Jorku, odstawiania ich na boczny tor, bez prawa do wynagrodzenia oraz pozbawiania w przyszłości podwyżki finansowej. Niestety praca w pewnych grupach czy zawodach wymusza samoistne względy bezpieczeństwa, być bezpiecznym dla siebie i otoczenia.

W poniedziałek 1 listopada br. minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział skierowanie pod obrady rządu dawno przygotowany projekt ustawy pozwalający pracodawcy na weryfikację tego, czy pracownik jest zaszczepiony. Polityk przekazał, że dokument "prawdopodobnie trafi na najbliższe posiedzenie Sejmu".

W wojsku każdy dowódca czy szef wie kto się poddał szczepieniom, bo ewidencja ich jest gromadzona w systemie informatycznym. Na przyszłość istotnym elementem zabezpieczającym grupy zawodowe przed oporem szczepień jest wprowadzenie na etapie rekrutacji i przyjęcia pracownika podpisania zobowiązania czy deklaracji do wskazanego obowiązku szczepień. Unikniemy w przyszłości burzy w szklance wody, bo żołnierz nie wie że szczepienia w wojsku są obowiązkowe.

Ciężka wojskowa - jak mi się zdaje syzyfowa - praca na rzecz wskazania wszystkim żołnierzom właściwej drogi do bezpieczeństwa epidemiologicznego, którego następstwem był wysoki wskaźnik szczepień przeciwko Covid-19 może pójść na marne, bo już zapomniano o tych ostatnich, u których nie działa zapędzanie i dobrowolny „przymus”. Po wyczerpującej walce wojska nie tylko z patogenem ale i własnymi żołnierzami, którzy nie chcą się szczepić, pora na ostatni bój, bo z obowiązku przeciwko grypie trudno się będzie już zwolnić.

Artur Kolski

Zdjęcie: Twitter MON

                     ***

Artykuły autora na temat szczepień:

Koronawirus a bezpieczeństwo epidemiologiczne. Część I. Dlaczego powinniśmy się szczepić przeciwko grypie sezonowej?

Koronawirus a bezpieczeństwo epidemiologiczne. Część II. Szczepienia w wojsku były kiedyś, dziś jest marazm i niewiedza

Koronawirus a bezpieczeństwo epidemiologiczne. Część III. Pandemia strachu - potrzebna zmiana strategii działania

Żołnierze, no to jak? Szczepimy się, czy nie? O dywersji i absurdach w pandemii

Pandemia strachu: Epilog. Część II - Strach był dobry na początku, na lęk potrzebna jest szczepionka

żołnierz, historyk, medyk

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka