Diogo Jota miał wyprzedzać inny pojazd na drodze, ale w trakcie wykonywania manewru pękła opona w jego Lamborghini. Portugalskie portale twierdzą, że samochód stanął w płomieniach. Oto przegląd wydarzeń z ostatnich godzin.
Diogo Jota nie żyje. Kraksa Lamborghini
28-letni portugalski piłkarz Diogo Jota, zawodnik Liverpoolu FC i reprezentant swojego kraju, zginął w nocy ze środy na czwartek w wypadku samochodowym na terenie Hiszpanii. Do tragedii doszło na drodze A52 w prowincji Zamora. Wraz z nim zginął jego brat, Andre Silva.
Jak ustalił dziennik „Record”, w prowadzonym przez Jotę Lamborghini podczas wyprzedzania pękła opona. Samochód zjechał z drogi i stanął w płomieniach. Śmierć obu braci potwierdziły hiszpańskie służby, portugalska federacja piłkarska oraz klub Liverpool FC. Świat futbolu pogrążył się w żałobie.
Kondolencje po śmierci Diogo Joty
- Jesteśmy zdruzgotani - napisał Liverpool w oficjalnym komunikacie.
Prezes portugalskiej federacji Pedro Proenca nazwał Jotę "niezwykłą osobą, zarażającą radością".
- To nie ma sensu. Dopiero co byliśmy razem w reprezentacji, a teraz się ożeniłeś. Twojej rodzinie, żonie i dzieciom składam kondolencje i życzę Ci wszelkiej siły świata. Wiem, że zawsze będziesz z nimi. Spoczywaj w pokoju, Diogo i André. Wszyscy będziemy za Tobą tęsknić - napisał w pożegnaniu Diogo Joty Cristiano Ronaldo.
Kondolencje płyną nie tylko od drużyn, w których grał Diogo Jota. - Real Madryt, jego prezes i zarząd wyrażają głębokie ubolewanie z powodu śmierci Diogo Joty, piłkarza klubu Liverpool FC, i jego brata André Silvy, piłkarza FC Penafiel. Real Madryt pragnie złożyć kondolencje i wyrazy współczucia rodzinie, bliskim, kolegom z drużyny i klubom - brzmi komunikat Realu Madryt.
- FC Barcelona pragnie wyrazić najszczersze kondolencje w związku ze stratą piłkarza Liverpool FC Diogo Joty i jego brata André. Niech spoczywają w pokoju - oświadczyła "Duma Katalonii".
Akty oskarżenia ws. Pegasusa
Prokurator krajowy Dariusz Korneluk zapowiedział, że do połowy sierpnia do sądu trafią akty oskarżenia w dwóch wątkach śledztwa dotyczącego Funduszu Sprawiedliwości. Dotyczą one zakupu systemu Pegasus przez ministra Michała Wosia oraz fikcyjnego zatrudnienia posła Dariusza Mateckiego w Lasach Państwowych.
Woś, były wiceminister sprawiedliwości, miał przekazać 25 mln zł z funduszu na zakup Pegasusa dla CBA. Z kolei Matecki usłyszał zarzuty współdziałania przy pozornym zatrudnieniu i uzyskaniu łącznie ponad 480 tys. zł za niewykonaną pracę.
Korneluk poinformował także, że prowadzone są dalsze działania dotyczące posła Marcina Romanowskiego oraz możliwych zarzutów wobec byłego ministra Zbigniewa Ziobry. Śledczy chcą ustalić, kto stał na czele całej grupy przestępczej. Przełom w tej sprawie ma nastąpić "niebawem".
Jedna godzina religii tygodniowo niezgodna z konstytucją
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że rozporządzenie Ministerstwa Edukacji w sprawie ograniczenia liczby godzin religii i etyki do jednej tygodniowo narusza konstytucję. TK uznał, że minister edukacji działał arbitralnie i nie przeprowadził wymaganych konsultacji z przedstawicielami kościołów i związków wyznaniowych.
Wyrok został wydany jednogłośnie przez skład pod przewodnictwem prezesa TK Bogdana Święczkowskiego. W jego składzie byli również Krystyna Pawłowicz (sprawozdawczyni) i Stanisław Piotrowicz. Wniosek do Trybunału złożyła I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska.
TK uznał, że rozporządzenie narusza m.in. konstytucyjne prawo rodziców do decydowania o wychowaniu religijnym dzieci oraz obowiązek konsultacji z kościołami wynikający z konkordatu.
TSUE: sąd upadłościowy może zbadać nieuczciwość umowy frankowej
Trybunał Sprawiedliwości UE wydał przełomowy wyrok w sprawie frankowej z udziałem osoby w upadłości. Uznał, że sąd upadłościowy ma prawo badać, czy umowa hipoteczna zawierała nieuczciwe zapisy – nawet jeśli lista wierzytelności została już zatwierdzona.
TSUE stwierdził również, że sąd może zarządzić środki tymczasowe chroniące konsumenta, np. obniżenie potrąceń z wynagrodzenia. Zdaniem Trybunału polskie przepisy zbyt słabo chronią interesy upadłych konsumentów, a konieczność zwracania się do sędziego-komisarza jedynie wydłuża postępowania. Orzeczenie TSUE ma znaczenie dla wszystkich podobnych spraw w Polsce i jest wiążące dla sądów krajowych.
Morawiecki żąda dymisji komendantów
Mateusz Morawiecki, wiceszef PiS, wezwał do dymisji komendantów Policji i Straży Granicznej, krytykując ich zdolność do zabezpieczenia granicy z Niemcami. Podczas konferencji w Porajowie domagał się też wprowadzenia tarczy dla przygranicznych przedsiębiorców, którzy mają tracić przez kontrole graniczne.
Premier Donald Tusk odpowiedział na zarzuty, twierdząc, że "im bardziej państwo odzyskuje kontrolę nad granicami, tym mocniej jest atakowane przez PiS, Konfederację i ich bojówki". Zapewnił, że działania są konieczne i będą kontynuowane.
Rząd planuje przywrócenie tymczasowych kontroli granicznych z Niemcami i Litwą od 7 lipca do 5 sierpnia 2025 roku. Projekt rozporządzenia pojawił się już na stronach Rządowego Centrum Legislacji.
Fot. Diogo Jota/Liverpool
Red.
Inne tematy w dziale Polityka