Artur Bazak Artur Bazak
90
BLOG

Polityka miłości

Artur Bazak Artur Bazak Polityka Obserwuj notkę 25

Zasady nowej polityki miłości zostały przedstawione przez Kingę Dunin w tekście pt.„Etyka związków poligamicznych” (Krytyka Polityczna nr 16/17).

 

„Poligamia” w tej koncepcji jest równorzędną formą współżycia międzyludzkiego, która, w przeciwieństwie do monogamii, nie jest wbrew naturze człowieka. „Miłość” trwa, nie wiedzieć czemu, trzy lata, bo za jej trwałość i jakość odpowiadają w głównej mierze procesy fizjologiczne. A twierdzenie, że jest inaczej to składanie fałszywej obietnicy trwania uczucia, które przecież z czasem wygasa. Autorka proponuje zastąpienie słowa „rodzina” „wspólnotą domową”, która ma być zbiorem ludzi połączonych więzami przyjaźni i nieformalnych zobowiązań wobec dziecka i która ma dostarczyć jej członkom pełnej satysfakcji i przyjemności, także seksualnej. Najważniejszym pomysłem jest postulowany „pakt z dzieckiem”, który polega mniej więcej na tym, żeby nie było dzieci niechcianych. Pakt obejmuje wspólną opiekę prawną rodziców biologicznych i opiekunów oraz aborcję, kiedy rodzice uznają, że dziecka nie chcą.


Wspólnotą domową rządzi triada: równość, wolność i odpowiedzialność. Przynamniej na okres trzech lat, po których, jak rozumiem, pakt z dzieckiem i inne umowy scalające „wspólnotę domową” mogą zostać zerwane w wyniku nieubłaganego wygaśnięcia uczuć. A, że miłość nie zna granic - przede wszystkich granic ustanowionych mocą arbitralnych decyzji - w ramach takich wspólnot, ciągle odnawiających się w coraz to nowych konfiguracjach mogą pojawić się mężowie, żony, wujkowie, ciocie, przyjaciele, przyjaciółki, bliżsi i dalsi znajomi, zwierzęta udomowione i hodowlane.


„Wspólnota domowa” ma być skuteczną odtrutką na wpisany w naturę rodziny monogamicznej (a już szczególnie katolickiej) egoizm i aspołeczność. „Postulowana monogamia w symboliczny sposób wyróżnia jedną relację i jej przydaje szczególnego znaczenia, czy jednak wielość takich relacji nie byłaby po prostu lepsza, ciekawsza, bardziej rozwijająca, tworząca gęstszą sieć społecznych powiązań? Czy w tak zwanych dobrych małżeństwach nie ma czegoś egoistycznego, aspołecznego?” – pyta z troską Kinga Dunin.


Wszyscy członkowie „wspólnoty domowej” są równi, wolni i odpowiedzialni. Przez trzy lata. Potem ich społeczna natura oraz altruizm popychają ich do zawiązywania „lepszych, ciekawszych, bardziej rozwijających i tworzących gęstszą sieć społecznych powiązań” relacji.


Jak zapewnia lewicowa socjolog, nie chodzi o „projektowanie szczegółowych rozwiązań, ale wskazywanie kierunku myślenia. O to, aby szczegółowej, normatywnej i coraz bardziej oderwanej od realiów życia etyce konserwatywno-katolickiej przeciwstawić własny projekt etyki uniwersalnych zasad, dających się zastosować do rozmaitych związków i sytuacji.”


Stara lewica poniosła kiedyś klęskę, ponieważ tworzyła swoje koncepcje w oparciu o fałszywą antropologię. Nowa lewica jest skazana na porażkę, bo nie rozumie otoczenia, w którym działa. Z mieszaniny faktów społecznych i dawnych pojęć pozbawionych tradycyjnych znaczeń i odniesień tworzy swoistą wersję etyki odpowiedzialności, której wartość doskonale streszcza ostatnie zdanie Kingi Dunin z jej artykułu: „Nawet uprawiając przygodny seks w darkroomie warto pamiętać o tym, żeby niczym partnera nie zarazić.”

 

Artur Bazak
O mnie Artur Bazak

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka