Odczuwamy w Polsce splatanie się interesów głównie trzech państw - Rosji, Niemiec, Izraela. Ich wpływy nie są dla nas korzystne, ogólnie mówiąc.
Rosjanie i Niemcy aż zanadto i na codzień dają się nam we znaki, Żydzi ostatnio jakby odpuścili z atakami, zwłaszcza takimi jakie przypuszczał Gross, i nie zoagniają już tak atmosfery.
Wiązać się to może z przywołaniem ich do szeregu przez samego prezydenta Obamę, bo też aż się prosili o to demonstrując natrętnie swoją dominującą rzekomo pozycję nawet w Stanach.
Ameryka od kwietnia 2010 roku intensywnie przebudowuje świat. Na skutek jej działań gwałtownemu osłabieniu ulegają Rosja i Niemcy. Dla nas wyłania się niepowtarzalna okazja dziejowa.
Ameryka potwierdza tę wyjątkową sytuację: odwiedza nas prezydent Obama, odwiedza nas także kandydat na prezydenta Romney. Obaj podkreślają, że Polska jest ważnym dla budowanego przez USA porządku światowego miejscem w Europie.
Nie są gołosłowni, bo w warstwie podstawowej dla tego porządku - militarnej - ściśle z nami współpracują. A właściwie - ściśle współpracują z cierpliwie wyselekcjonowanymi żołnierzami w bardzo poważnych przedsięwzięciach.
Na przykład w połowie września, że przypomnę, odbędą się następne wspólne wielkie ćwiczenia ("Anakonda") obejmujące praktycznie pół Polski i okolice morskie oraz powietrzne:)
W Europie Ameryka stawia też na W.Brytanię, co jest zupełnie naturalne, a na Bliskim Wschodzie - na Izrael. Ten trochę utemperowany, ale niezmiennie pozostający jak to się mówi, ważnym czynnikiem w utrzymywaniu w ryzach islamskiego żywiołu.
Wydaje się, że tak mniej więcej zarysowuje się nowa konstrukcja geopolitycznej współpracy: Polska-W.Brytania- Izrael. Musi ona się nawiązać, bo wymaga tego dalszy tok przebudowy.
A u nas sytuacja właśnie dojrzała do radykalnej odmiany. Stary układ okrągłostołowy odchodzi w hańbie, da się o nim powiedzieć wszystko co najgorsze, to są jego już ostatnie tygodnie - dosłownie.
W bezmyślności swojej, albo przeciwnie (w końcu co za różnica) w świadomości że w tym układzie nie przestrzega się nawet tych praw, które samemu się ustaliło, bo nie przestrzega ich nikt a każdy szarpie do siebie jak pirania w ławicy - popełniają ostatnie błędy.
Nie atakuje się tych, których się swego czasu przekonało histerycznym krzykiem, że to oni - liberałowie, he,he! - rozumieją wielki kapitał.
No właśnie widać jak rozumieją.
I tak na przykład Aleksander Gudzowaty, dla którego wyraźnie nie musi istnieć sprzeczność między prywatnym wielkim biznesem a działaniem dla dobra kraju, bo też w większości przypadków takiej sprzeczności nie ma i być nie musi w zdrowych relacjach prawnych i gospodarczych, musiał właśnie sprzedać udziały w gotowym projekcie budowy gazociągu Bernau-Szczecin. A pamiętamy, że jakieś dwa lata temu PGNiG wespół z Gazpromem - z Gazpromem! - rozpoczęły procedurę pozbycia się go siłą z polskiego przedsięwzięcia. Żeby Pawlak mógł podpisać stosowną umowę o gaz z Ruskimi.
Wydaje mi się, że chociaż brakuje w tej chwili trochę głosów w sejmie do przeforsowania konstruktywnego wotum nieufności, to już na początku września parę osób się namyśli i projekt powołania nowego rządu tymczasowego przejdzie.
Projekt autorstwa PiS, ma się rozumieć. Bo to PiS wie jak wyprowadzić kraj na prostą, to PiS ma program i kompetentną kadrę do jego realizacji. PiS już udowodnił w praktyce, że potrafi rządzić uczciwie i rozumnie. To PiS ma lidera będącego prawdziwym przywódcą według olbrzymiej większości Polaków. Niezafałszowane wyniki badań opinii publicznej prawdopodobnie są komuś znane.
Niestety, swego czasu nasi rodzimi panowie miliarderzy nie wykazali się ani dobrą oceną sytuacji, ani instynktem samozachowawczym dopuszczając do władzy coś na kształt trupy aktorskiej imitującej klasę polityków.
Myślę, że właśnie próbują się wycofać z tej katastrofy. Pan Gudzowaty parę dni temu oznajmił, że wybiera się do Izraela.
Pan Kulczyk również zrobił niedawno hojny gest wobec Żydów i pamięci o nich w Polsce.
Nie wyobrażam sobie, że są to jedynie puste symbole i znaczenie ich nie jest poważne.
JAROSŁAW KACZYŃSKI: POLSKA JEST NAJWAŻNIEJSZA ----------------------------------------------- --------------------------------------------------------------------------- .......................................................................... Nie może być mowy, żeby reakcja mogła za pomocą kartki wyborczej wydrzeć nam władzę. Roman Zambrowski w 1947roku........................................................................................................................................................................................................
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka