Aspiryna Aspiryna
4138
BLOG

ROSJA MA WOJNĘ, AMERYKA PLAN B

Aspiryna Aspiryna Polityka Obserwuj notkę 140

 

Jakieś dwa tygodnie temu sytuacja międzynarodowa napięła się tak, że zdawało się, że Obamie nie pozostaje nic innego jak wdać się w poważną awanturę wojenną. I to tuż przed wyborami.
Bo to jak nie w Syrii szarpiącej się na Turcję, to w Iranie. Netanjahu przechodził samego siebie - aż uszy bolały. Albo  w Gruzji. Kto wie ile to czynników złożyło się na deklarację Saakaszwilego, że OK: Bidzina, choć jeszcze nie podliczono do końca wyników głosowania.
Jednocześnie wyglądało na to, że i Chiny nie odpuszczą w swoim rejonie, bo mają strasznie "sporne" wyspy z Japonią.

Jednak plan A upadł. Turcja dała odpór Syrii, ucichł Netanjahu, Chiny już zapomniały o co im chodziło, Gruzja nie okazała się "punktem zapalnym" i niech Bidzina się... zastanawia co teraz zrobić z tym swoim zwycięstwem.

Plan A upadł dobity wieścią, że wpadła siatka ruskich szpiegów, która kradła w Stanach jakieś urządzenia niby przydatne militarnie (nazwijmy to tak nieumiejętnie) ale zainfekowane przez świadome spraw tego złodziejskiego imperium służby amerykańskie :)
Putin nie wytrzymał i kazał zlikwidować NATO. Po co to NATO. Anachroniczne jest! :)

Ale nie koniec na tym. Bo kto szuka ten znajdzie. Szukali Ruscy awantury - dano im ją. Dziś bowiem dowiadujemy się, że właśnie od dziewięciu już dni mają regularną wojnę na północnym Kaukazie, czyli u siebie.
A na zapleczu, z tyłu frontu,  wylatuje im w powietrze baza militarna z takim impetem, że drzewa wyrywa, lecą szyby i drzwi od wybuchu. Orenburg.


Ogłasza się wobec tego plan B dla Stanów. Taki sam jaki w Polsce w analogicznej sytuacji był skuteczny w 2007 roku - uwzględniając proporcje.

Wybitnego przywódcę, który potrafił wyciągnąć kraj z zapaści gospodarczej, który uczynił z kraju zagubionego i słabego politycznie krajem dominującym, energicznie organizującym świat wokół siebie - dla dobra tego świata nawiasem mówiąc - trzeba zastąpić przywódcą słabym i głupim po prostu. Jeśli tylko głupim.
W naszym przypadku okazało się, że nie tylko głupim.

Ruszyła więc propaganda. Najpierw nastąpiło zadekretowanie debaty wyborczej jako zwycięstwa Romneya. Naplótł głupot - ale to nic.
Ogłasza się, że Amerykanie go oczywiście za tę głupotę natychmiast  pokochali, masowo. Także sondażownie, TE sondażownie, już zaczęły robotę: po "zwycięskiej" debacie ON jest słupkowym zwycięzcą.

Tusk, jakiś Tusk z piątego rzędu, a może dalszego - również został pokochany błyskawicznie. Któregoś wakacyjnego sierpnia. Nie wiedzieliśmy o tym, ale sondażownie nam powiedziały.
Pewien facet, Pallade się nazywa, do dziś twierdzi, że się zna na słupkach.
No myślę, że się zna.

..............................................

Mam nadzieję, że Amerykanie są świadomi istnienia planu B. Nie może być inaczej.
 

Aspiryna
O mnie Aspiryna

JAROSŁAW KACZYŃSKI: POLSKA JEST NAJWAŻNIEJSZA ----------------------------------------------- --------------------------------------------------------------------------- .......................................................................... Nie może być mowy, żeby reakcja mogła za pomocą kartki wyborczej wydrzeć nam władzę. Roman Zambrowski w 1947roku........................................................................................................................................................................................................

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (140)

Inne tematy w dziale Polityka