Europa to świat ludzi wrażliwych, szlachetnych.
A politycy już tak się wysublimowali, że naprawdę.
Wiodący dziennikarze też że naprawdę.
Jeszcze trzy dni temu przeżywali możliwość zagrożenia wzrostem
tendencji dyktatorskich Erdogana.
Przeżywali razem z turecką(?) ekipą,
która wzięła na siebie wyrażanie tego wewnętrznego niepokoju.
Ostatecznie okazało się, że owa ekipa to bojówka dwustuosobowa - takie niewielkie
bijące serce, niewielka zaciśnięta pięść. Te zaś straszne wozy policyjne
z armatkami wodnymi występują raczej w roli polewaczek ulicznych niż reżimowego oręża.
Ale to już szczegół, bo tymczasem - Snowden bohaterem jest.
I co do tego to nawet zwykła, europejska opinia publiczna (spontanicznie ujawniająca się
w komentarzach specjalistycznych ekip na portalach) nie ma wątpliwości.
Bo właściwie to szczyt bezczelności - to co robią Stany na tym ciemiężonym
przez siebie świecie.
Politycy europejscy oczywiście drżą z oburzenia. Hollande i Merkel: to nie do przyjęcia!
I Sikorski drży z oburzenia.
I też będzie żądał wyjaśnień.
To, że ten Snowden wykradł legalny program zbierania informacji jest skrzętnie pomijane,
ale przynajmniej już nie próbuje się - jak w pierwszej fazie ekscytacji - kręcić watergate
dla Obamy.
Teraz tylko mamy szlachetne drżenie europejskiej wrażliwości.
Ja rozumiem, że to Putin szarpnął lejcami i kazał dać głos. Dlatego ten chór drżących
taki śmieszny.
Ale z drugiej strony do pomyślenia jest, że skoro raport o podsłuchach ujawniony przez Snowdena
pochodzi z jesieni 2010 roku...
...to może zawierać dużo więcej niż tylko opowieść, że się "podsłuchuje".
O WIELE WAŻNIEJSZE JEST NA PEWNO - CO TAKIEGO AMERYKANIE PODSŁUCHALI W TYM NIEZWYKŁYM 2010 ROKU.
Tu aż się prosi przypomnieć, że prezydent Obama znalazłszy się w tzw. sercu Europy kazał się odgrodzić
od "przyjaciół" szklaną ścianą.
Nie zrobił tego jak dotąd nigdzie, mimo znacznie większych tłumów przed jakimi stawał.
Zimna wojna trwa.
A już w poniedziałek mają się zacząć rozmowy na temat amerykańsko-europejskiej strefy wolnego
handlu.
Niech więc PODSŁUCHANI W 2010 nie czują się zbyt bezczelnie przy stole.
Poza tym pewnie dotarło do nich, że ruska rakieta próbująca po raz następny wynieść PODSŁUCHOWY
system Głonass w kosmos rozpukła się w chwilę po starcie nad Bajkonurem.
JAROSŁAW KACZYŃSKI: POLSKA JEST NAJWAŻNIEJSZA ----------------------------------------------- --------------------------------------------------------------------------- .......................................................................... Nie może być mowy, żeby reakcja mogła za pomocą kartki wyborczej wydrzeć nam władzę. Roman Zambrowski w 1947roku........................................................................................................................................................................................................
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka