atre you atre you
380
BLOG

Krytykujesz PiS, a więc jesteś lewakiem, czyli wyjaśnijmy coś sobie raz na zawsze.

atre you atre you Polityka Obserwuj notkę 44

Wśród komentatorów i blogerów będących zwolennikami PiS na tym portalu zauważyłem bardzo wyraźną tendencję do uważania każdego, kto krytykuje PiS z miejsca za lewaka, zwolennika aborcji na życzenie, wroga Kościoła Katolickiego, ateistę itd, itp, itd. Nic bardziej mylnego. 60 proc. Polaków głosujących w ostatnich wyb. parl. przeciwko PiS jest na to największym dowodem, a nikt chyba nie zakłada, że ponad 10 mln ludzi, którzy zagłosowali w ostatnich wyb. parl. na inne partie opozycyjne wobec PiS to lewacy, wrogowie Kościoła, ateiści, fani LGBT i zwolennicy aborcji na życzenie.

Polacy są z gruntu prawicowi, tak nas wychowano na Mickiewiczu i Trylogii, w większości wierzący, choć z tym praktykowaniem różnie bywa, i na pewno w zdecydowanej większości nie są antyklerykałami. To dlatego jeszcze PiS ma jakiekolwiek poparcie, bo od początku pozuje na religijną, katolicką partię, a w gruncie rzeczy jedynie usiłuje zasłonić w ten sposób swoją kryminalną mentalność i socjalistyczne resentymenty (nie bez powodu to właśnie w regionach najuboższych, na prowincji gdzie socjal odgrywa kluczową rolę, wysuniętych na wschód, mają największe poparcie).

Należy zatem wyjaśnić sobie pewne kwestie raz na zawsze:

to, że ktoś nie jest lewakiem, zwolennikiem aborcji na życzenie, fanem gejów i lesbijek, których prawa do bycia kim chcą, o ile nie wiąże się to z ograniczaniem praw i swobód innych, należy jednak uszanować, jeśli się chce, żeby inni uszanowali nasze prawa do tego samego, ateistą, antyklerykałem, co nie oznacza już braku krytycznego spojrzenia na stan współczesnego Kościoła i duchowieństwa etc. - nie oznacza, że ma już na ślepo popierać każdego kto jest przeciwko aborcji i klęczy na pokaz przed ołtarzem a drugą ręką okrada państwo, niszczy demokratyczne struktury i zaprowadza anarchię, bo skutki takiej działalności i oddawania władzy w ręce takich ludzi są o wiele bardziej katastrofalne dla całego narodu, niż legalizacja aborcji czy eutanazji. Jak bardzo katastrofalne aktualnie obserwujemy w krajach, w których władzę oddano w ręce autokratów nie liczących się z prawem i ze zdaniem społeczeństwa. Taka władza coraz bardziej ogranicza swobody i prawa obywatelskie, wywołuje konflikty, w których potem giną obywatele nie mający już na nic wpływu. Czy tego chcemy? Kwestie aborcji czy eutanazji należy załatwić w ramach demokratycznego państwa, a nie jego kosztem.

Popieranie polityków ewidentnie będących na bakier z prawem, którzy wykorzystywali jedynie swoje stanowiska państwowe do defraudacji publicznych pieniędzy, w czym okłamywali i nadal bezczelnie okłamują w żywe oczy społeczeństwo, niszczących demokratyczne struktury państwa, których rządy nacechowane były wszechobecną korupcją i nepotyzmem na skalę niespotykaną dotąd w demokratycznej Polsce, bez względu na poglądy w innych kwestiach jak aborcja czy religia - jest skrajną nieodpowiedzialnością, żeby nie rzec głupotą. No bo czy zagłosowalibyśmy na kogoś kto wyciągnął nam portfel z kieszeni w tramwaju i nawet nie uważał, że zrobił coś niewłaściwego... bez względu na to jakie miałby poglądy na temat aborcji etc? A co innego robimy popierając polityków, którzy robią dokładnie to samo tylko w bardziej zawoalowany sposób, bo mają dostęp do płaconych przez nas co miesiąc podatków? Przecież to min. 800 zł miesięcznie z pełnej pensji idzie z naszych portfeli do budżetu, a oni to potem rozdzielali między siebie i swoich. Dasz im palec, sięgną po więcej itd. Tak samo odnośnie niszczenia standardów demokratycznych, podporządkowywania sobie sądów i prokuratury, żeby ignorowały łamanie przez nich prawa. Nie o to walczyły i przelewały krew poprzednie pokolenia. Popierając takich ludzi hańbimy ich pamięć.

image

Oni wszyscy, Putin czy Łukaszenka, też zaczynali od zwykłej korupcji, podporządkowywania sądów, prokuratury i innych instytucji państwa swojej woli, od z początku drobnego a potem coraz bardziej otwartego ograniczania praw obywatelskich celem zminimalizowania ewentualnego oporu społeczeństwa.

My, jako wyborcy, nie możemy ignorować niszczenia standardów demokratycznych, niezależności sądów, Trybunału Konstytucyjnego czy prokuratury, na których obiektywizm sami chcielibyśmy liczyć. Nie możemy pozwolić na złodziejstwo i marnotrawstwo publicznych pieniędzy, których potem brakuje na ochronę naszego zdrowia czy wspomaganie najbiedniejszych, tych naprawdę biednych, bo politycy rozdają pieniądze bez żadnego klucza, żeby kupić sobie zwyczajnie przychylność ludzi.

Poprzednia władza zepsuła społeczeństwo przyzwyczajając je do tego, że władza jest od rozdawania pieniędzy każdemu jak leci. Przez to trudno jest wygrać wybory ludziom chcącym uprawiać racjonalną i zdrową politykę społeczną bez doprowadzania państwa na skraj bankructwa, bo przy okazji każdych następnych wyborów wszyscy zaczynają licytować się na obietnice socjalne. Potem okazuje się, że trzeba robić cięcia w służbie zdrowia, nie ma na podwyższki płac dla ciężko pracujących ludzi, bo wszystko poszło na rozdawnictwo.

image

Każdy tylko ciągnie w swoją stronę a jednocześnie uważa, że mu się coś należy od innych, czyli państwa. Bo państwo to my, co nie znaczy, że mamy teraz rozdać między siebie cały budżet a na służbę zdrowia płacić będą kosmici.

Dlatego właśnie, oprócz tych powodów, które już wcześniej wymieniłem, nie popieram PiS, bo uprawiają oni skrajnie nieodpowiedzialną i niszczącą nasze państwo, demoralizującą politykę. Poza tym, to złodzieje i kryminaliści, i za to co już zrobili z tym państwem powinni iść siedzieć a nie walczyć o prezydenturę.

Nie mogę inaczej uważać jako katolik, chrześcijanin i martwiący się o przyszłość mojego kraju obywatel.

atre you
O mnie atre you

Z tłumem jest iść łatwo i przyjemnie. Przynajmniej dopóki nie zacznie się spadać razem z nim w przepaść. Nie sztuką jest potwierdzać tłum w jego przekonaniach. Sztuką jest tłum zawrócić z niewłaściwej ścieżki. Dlatego populiści zawsze będą mieli łatwiej, a my przez nich kłopoty. Demokracja nie przetrwa jeśli nie nauczymy się przeciwstawiać pupulizmowi, który zawsze stawia proste diagnozy i ma na wszystko szybkie rozwiązania, bo takie najłatwiej przemawiają do tłumu, który ma naturalne tendencje do płytkich definicji, po które sięgają populiści, żeby zdobyć władzę. Dopóki nie zrozumiemy, że pewnych decyzji nie można podejmować poprzez głosowanie czy też kierując się sondażami.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (44)

Inne tematy w dziale Polityka