...........................
..oglądam transmisję z obrad sejmu – ciekaw byłem wystąpień posłów Konfederacji/Kompromitacji. I zabrał głos poseł Bosak, kandydat na prezydenta – i wygłosił koncyliacyjne, nawołujące do zgody i jedności przemówienie. Nic nie zaniepokoiło posła Bosaka, tryb nadzwyczajny nie zwrócił uwagi. Niejasne uprawnienia władzy też. Ani okoliczności polityczne – geopolityczne. Prawdziwy mąż stanu – po prostu - no, ale w końcu świeżo po ślubie.
Tyle tytułem odnotowania.