Smoleńsk. Pytania do europosła Janusza Wojciechowskiego

Dziś na blogu Pana europosła udało mi się zamienić kilka zdań nt. katastrofy smoleńskiej. Ponieważ wydały mi się interesujące, pozwolę sobie zamieścić je w charakterze notki:

@JANUSZ WOJCIECHOWSKI

Trafnie Pan Panie pośle zauważył ostatnio, że Tupolew z kompletnie nieznanych powodów ma ubłocone koła - po 4 latach, nie spieszył się Pan - ale zawsze. Czy w związku z tym dopuszcza Pan możliwość, że to nie są TE KOŁA? Od TEGO samolotu?

Proszę też zapytać kolegów z PIS, dlaczego nie interesuje ich nic, co działo się przed hipotetycznym upadkiem.
Proszę też, nie czekając na odpowiedź kolegów (może się Pan nie doczekać) na ww pytanie, zadać je samemu sobie - i poszukać odpowiedzi. Na te i wiele innych nigdy nie postawionych przez Pańskie środowisko pytań.

Nie mogę niestety obiecać, że - zgodnie z przysłowiem - myślenie nie będzie bolało. Wnioski mogą być bardzo bolesne - ale przecież chodzi o prawdę. Mam taką nadzieję.

pozdrawiam, życząc wytrwałościANDRZEJ TOKARSKI11:03

@ANDRZEJ TOKARSKI

Cztery lata.... rzeczywiscie, muszę przyznać, ze opieszale prowadzę śledztwo, skandal...

JANUSZ WOJCIECHOWSKI11:0

@JANUSZ WOJCIECHOWSKI

Panie Pośle...ubłocone koła widział cały świat od 10.04.2010.

Nie twierdzę, że Pan ma prowadzić śledztwo - ale - skoro Pan się tym zajął - proszę poszukać odpowiedzi i na pytania o koła, kokpit, brak foteli, brak ciał, brak akcji ratunkowej, brak 1/3 samolotu, brak zapisów z monitoringu również z Warszawy z 10go, ale i 9.10 wieczorem, brak uszkodzeń u części ciał mimo 10G(jak chcą jedni) i wielu wybuchów wielkiej mocy wg drugich), różne tajemnicze zgony...etc, etc, etc - i o porażającą intelektualną niemoc wobec tych i innych pytań przedstawicieli Pańskiej partii.

Więc - jeżeli Pan poważnie stawia pytania - proszę się nie obrażać, tylko poszukać odpowiedzi i podać je do publicznej wiadomości. Wszak to Pan jest min. moim reprezentantem, a nie ja Pańskim...ja jestem suwerenem...podobno.

Znana jest stosowana przez wielu polityków taktyka zdobywania punktów przez podniesienie istotnej publicznie kwestii, po czym...płynne przejście do następnej. Przecież Pan tak nie postępuje.

Więc - zamiast się obrażać - zachęcam do poszukiwania prawdy o Smoleńsku

pozdrawiam

ANDRZEJ TOKARSKI11:39

151061

@Janusz Wojciechowski postsciptum

...dorzucę Panie Pośle , jedną kwestię: bardzo zasłużony dla badania tajemnicy smoleńskich sprzeczności bloger PIKO przedstawił matematyczny obraz kłamstw, przeinaczeń i sprzeczności zawarty w oficjalnych materiałach, wart, by koniecznie się z nim zapoznać,

ale

prawdziwa tajemnica kryje się w odpowiedzi na pytanie: DLACZEGO druga strona, PISowska, że ją tak określę, starannie unika wszelkich rozważań wykraczających poza ostatnie 30sek lotu, dlaczego z uporem maniaka grzebie się w trotylu, wybuchach, dziesiątkach tysięcy szczątków (czy aluminium się kruszy...?) starając się nie dostrzec, że to, co leży w Smoleńsku wyklucza prawdopodobieństwo takiego przebiegu wydarzeń. A cała operacja MUSIAŁA rozpocząć się dużo wcześniej.

To, że w oficjalnych materiałach MAKu i Millera prawdziwa jest tylko interpunkcja nie dziwi, szkoda czasu, by z tym polemizować.

Ale czemu "nasi"? Jakby im rozum odjęło...

Proszę o tym pomyśleć, nie ignorować, może tu jest prawdziwa tajemnica.

ANDRZEJ TOKARSKI15:08

@ANDRZEJ TOKARSKI

A czytał Pan mój tekst o tajemniczej naprawie tupolewa 9 kwietnia? Czytał pan moje pytania? Więc nie tylko 30 sekund...

JANUSZ WOJCIECHOWSKI1

@JANUSZ WOJCIECHOWSKI

Czytałem, dobrze, że Pan napisał.

Proszę wspomnieć też o awarii radiostacji ratunkowej, która 10go była niesprawna - nieprawdopodobny skandal wypuścić taki samolot z taką delegacją bez tego urządzenia sprawnego. Jak takie urządzenie jest nieczynne, to równie dobrze może mieć w środku materiał wybuchowy, wracając na chwilę do koncepcji wybuchowej. Niezależnie od problemów z lokalizacją w razie wypadku - chyba, że o to chodziło. Żeby nie było śladu w przestrzeni...

Albo o tajemniczej przebudowie salonki - proszę podrążyć temat

Nie do Pana uwaga o 30 sekundach. To koledzy z PIS i zespołu Macierewicza zachowują się, jakby trotyl wyżarł im mózgi.

Dobrze, że Pan przeczytał moje komentarze - nawet, jeżeli Pan teraz odpuści, ziarno wątpliwości również w tym kierunku zostało zasiane. Tzn mam nadzieję, że zostało zasiane.

życzę wytrwałości, na Pańskich kolegów moim zdaniem nie ma co liczyć.

ANDRZEJ TOKARSKI16:27

Osoby, które chciałyby umieścić durne komentarze zachęcam do powstrzymania się.