Andrzej Tokarski Andrzej Tokarski
96
BLOG

Weszliby? - czy nie weszli?

Andrzej Tokarski Andrzej Tokarski Polityka Obserwuj notkę 3


rocznica - ale czego?


Proszę Państwa, napiszę krótko:

Ruch 80 roku wykreowano w celu wyniesienia na barkach robotników właściwej, przewidzianej do przejęcia władzy opozycji. Opozycji o rodowodzie żydowskim. Ponieważ ruch rozrósł się ponad przewidywania i podążał w niezgodnym z planem kierunku, konieczna była korekta. Generałowie byli postawieni między młotem a kowadłem: musieli tak postępować, by geopolityczny plan przekształcenia Polski w Polin pod żydowskim zarządem został doprowadzony do końca – gdyż byli świadomi, że nie po to mocarstwa tego świata doszły do porozumienia w sprawie dalszego losu Polski i zaplanowanych przekształceń Układu Warszawskiego - by jacyś niczego nie rozumiejący robotnicy te plany zniweczyli – budując w samym środku Układu Warszawskiego jakieś niepodległe i niezależne Państwo Polskie.
Że taka możliwość – zbudowania niezawisłej Polski w centrum soiweckiego imperium istniała – mogą sobie roić jedynie bezrozumni zindoktrynowani historycy i – agentura wpływu różnych maści.

Prebieg zdarzeń inny od zamierzonego i zaplanowanego był wykluczony – dlatego już w 1980 roku władze polskie zostały zapoznane z planami ewentualnościowymi – czyli planami inwazji sowieckiej i UW na Polskę. To było brutalne ultimatum, kóre dostali Kania, Jaruzelski, Kiszczak i inni. Dostali czas, ale mieli całkowitą jasność co do opcji awaryjnej. W sposób nie pozostawiający wątpliwości mówi o tym generał Pożoga w sławnym wywiadzie, załączając dokumenty.

Warto też pamiętać, że w 81, szczególnie w II połowie nasiliła się działalność elementów radykalnych w tzw. opozycji. To była tzw ekstrema, będąca w istocie grupą żydowskich prowokatorów dążących  za wszelką cenę do doprowadzenia do rozlewu polskiej krwi na jak największą skalę. O tym generałowie – o kórych można powiedzieć wszysko, poza tym, że byli naiwni i nie znali metod żydów i sowietów – doskonale wiedzieli. Dlatego, wobec narastającej mimo ostrzeżeń i perswazji eskalacji agresji i roszczeń zmierzjących do zwarcia – musieli działać tak, by z jednej strony nie doprowadzić do masowych walk polsko-polskich, z drugiej nie dać pretekstu sowietom do rozwiązania sprawy ich metodami – czyli rozjechania Solidarności czołgami.
Oczywiście mogli też pójść i poprowadzić Naród na wojnę z Układem Warszawskim, ale na to i na liczenie na pomoc Zachodu, byli, jak sądzę, zbyt mądrzy. Obecnie próbuje się nas na taką wojnę przysposobić – a to uświadamia różnicę między obecnymi rządzącymi – a Kiszczakiem i Jaruzelskim. Warto zwrócić na to uwagę i głęgoko pomyśleć, zanim się wyśle dzieci do OT, lub samemu pójdzie.

Dlatego Kiszczak musiał dokonać wstrząsu, takiego by ostudzić rozgrzane głowy polskich patriotów, by prowokatorzy nie mieli kogo podburzać. Kalkulacja była bezlitośnie prosta: albo demostracja bezwzględnej siły i kilka ofiar poskutkuje, albo cały kraj stanie w ogniu. Stąd egzekucja w Kopalni Wujek: jakby wprost wyjęta z podręcznika Machiavelego.

Resztę Państwo znacie: pacyfikacja 13grudnia, przywoływanie do porządku trzymaniem Narodu za twarz do 89roku, wreszcie porozumienie, a w istocie wprowadzenie do struktury władzy nowych, tych właściwych ludzi.

Nie chcę oceniać przez to, czy Generałowie byli źli czy dobrzy, lub ustalać proporcji między dobrem a złem. Warto jednak pamiętać, że obaj swoje kariery rozpoczęli jeszcze podczas wojny, zatem mieli pełną wiedzę na temat wszelkich meandrów polityki, potrafili też – jako wojskowi - ocenić szansę zwycięstwa PRZED podjęciem walki – a  nie np. tak jak przy Powstaniu Warszawskim – PO druzgocącej, a łatwej do przewidzenia – klęsce.

W tej sprawie, odnoszę rosnące z upływem czasu wrażenie – wybór mieli niewielki. Mogli wybrać tak jak wybrali, lub: gorzej, jeszcze gorzej, albo jeszcze jeszcze gorzej. Tak sądzę - sądzę też, że generał Jaruzelski wiedział to idąc na rozmowę z Rockefellerem. Że może niewiele, ale na pewno wybór ma taki, że może zgodzić się na przedstawione plany, ew negocjując jakieś nieistotne szczegóły - ale może też mieć atak serca, czy podobną niedyspozycję - gdyby stwarzał trudności. Dla drugiej strony byłoby to jak podanie jeszcze jednej filiżanki herbaty.
 


Dziękuję za uwagę.

jako zodiakalny Bliźniak posiadam dwie, albo więcej twarzy, czy może osobowości. Na potrzeby tego miejsca jestem zwolennikiem poszanowania prawdy w życiu publicznym, zachowania podmiotowości tak państwa, jak i jego obywateli każdego z osobna

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka