Bartek P. Bartek P.
838
BLOG

"Jarek, gdzie jest mój płaszcz"

Bartek P. Bartek P. Polityka Obserwuj notkę 2

Zawołał na całą salę Bartosz Arłukowicz na koniec krakowskiego spotkania Gowin-Arłukowicz w Loch Camelot. Kontekst banalny, ministrowi spieszyło się na pociąg, a płaszcz mu się zwyczajnie zapodział, ale odbiór tej sceny był jednoznaczny. Gowin nosi płaszcz za Arłukowiczem.

Spotkanie odbyło się pod hasłem: Czy Gowin i Arłukowicz zmieszczą się na jednej Platformie.

Kilka momentów może się nawet wydawać wartymi odnotowania.

To co zapamiętam szczególnie, choć dla dziennikarzy nie będzie to może sexi to zdecydowanie potępienie działań sądu okręgowego w Warszawie, który wezwał właśnie Jarosława Kaczyńskiego na badania psychiatryczne. Gowinowi przypomina to PRL w najgorszym wydaniu. Co więcej, na tej samej półce stawia groźby wysywane w kierunku Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry postawienia ich przed Trybunałem Stanu. Znaczące. Moim zdaniem.

Panowie zgodzili się w jednej dość ciekawej sprawie, mianowicie stosunku do aktu aborcji. Nie co do uregulowań prawnych, ale aborcji w samej w sobie. Gowin powiedział, a Arłukowicz nie zaprzeczył, że oboje (w przypadku Gowina było to oczywiste) są przeciwnikami stosowania aborcji (podkreślam: stosowania, a nie uregulowań prawnych). Chyba warte wspomnienia jest również inna deklaracja Gowina w tym temacie:

„Partia, która będzie dążyła do liberalizacji ustawy antyaborcyjnej nie będzie moją partią”

I nie wyglądało to na żarty.

Posłowie, szczególnie Arłukowicz pokreślali często niezgodę co do akceptowania dialogu politycznego, który się w Polsce toczy. Arłukowicz:

„Dlaczego Ryszard Kalisz, szanowany adwokat, musi trzy tygodnie latać po mediach i tłumaczyć się dlaczego nie ma zapewnionego pierwszego miejsca na liście wyborczej, a właściwie tłumaczyć się, dlaczego on nie wie o tym dlaczego Partia nie chce dać mu jedynki”

Ałukowicz pokazał swoją nieorientację w sprawach międzynarodowych, tłumaczył po raz kolejny (ze średnim skutkiem) definicję ludzi wykluczonych, krytykował (nie wprost) dziennikarzy za podniecanie się transferowymi sprawami.

Gowin złożył Hołd Januszowi Kurtyce, zapowiedział, że swoją przyszłą kadencję w sejmie chce poświęcić walce z blokadą otwarcia 170 zawodów przez korporacje pracownicze i wrócił do idei Jagiellońskiej w polityce międzynarodowej w kontekście wyraźniejszego zajęcia się sprawami parterstwa wschodniego.

Spotkanie z gatunku ciekawych, choć do relacji przyłożyłem się średnio (dokładniejsza na portalu Tomasza Machały – Kampania na żywo). Dzięki temu, że dyskutowali politycy jednej partii mogliśmy posłuchać sporu, ale nie okraszonego politycznym szołmeństwem, argumentami ad personam i pyskówką. Atmosfera była gorąca również przez szczelne wypełnienie piwnic Lochu Camelot, które okazały się mniejsze niż zainteresowanie owym spotkaniem.

Zawiedli dziennikarze krakowskiej Wyborczej, którzy byli moderatorami debaty. Wywiady prasowe jeszcze im jakoś wychodzą, ale moderacja dzisiejszej debaty stała na słabym poziomie niestety.

Bartek P.
O mnie Bartek P.

Sangwinik. Optymista. Z zamiłowaniem do piłkarskich doświadczeń, sympatyk gitarowych solówek, rosyjskich kryminałów i codziennych newsów o blaskach i cieniach demokracji. Podobno szybko się uczy. Zrażony do socrealistycznej architektury i mentalności. W polityce i życiu oprócz powszednich oczywistych obrzydliwości nie cierpi, gdy ktoś zakłada z góry, że posiada monopol na prawdę. "To nieprawda, że wszyscy politycy to złodzieje. Zawsze są tacy, którzy mniej nakłamią, mniej nakradną i w konsekwencji mniej rozczarują. Jeśli chodzisz głosować, masz prawo głośno wytykać im wszystkie błędy. Jeśli nie bierzesz udziału w wyborach, powinieneś milczeć." - nie żaden filozof, a Bogdan Rymanowski

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka