aurelius aurelius
1018
BLOG

Putin kopnął w stół

aurelius aurelius Polityka Obserwuj notkę 13

Strategia każdego mocarstwa jest budowa strefy buforowej w postaci państw satelitarnych lub sojuszniczych. Jeżeli mocarstwo się tworzy, lub tez jeśli jakieś państwo czuje się zagrożone - to będzie dążyć do tego, aby utworzyć wokół siebie strefę buforowa. Iran od dawna jest zagrożony i wraz ze wzrostem swojej siły militarnej również próbuje tworzyć strefę państw sojuszniczych. Teraz popatrzmy na mapę i zobaczmy gdzie leża Marocco, Algieria, Tunezja, Libia, Egipt, Jordan, Yemen, Bahrain, Syria i Oman. Czy ich położenie nie jest interesujące? Właśnie w tych powyżej wymienionych państwach wybuchły ostatnio całkiem spore demonstracje, które rozwinęły się rożnie, w zależności od lokalizacji. Interesujące jest to, ze protesty w Syrii zniknęły bardzo szybko. Media podawały, ze na planowanych demonstracjach nie pojawili się demonstranci. Najwyraźniej nikt ich nie podpuszczał, gdyż Syria jest bardzo dobrym sojusznikiem zarówno Iranu, jak i Rosji czego dowodem sa szczodre dostawy broni rakietowej, zwłaszcza zaawansowanych rakiet przeciw-okrętowych.

 

Gdyby nad wymienionymi powyżej państwami rozłożyć parasol obrony lotniczej – to przelot armii sojuszniczych w celu przeprowadzania ataków na Iran byłby naprawdę bardzo utrudniony. Zaopatrzenie wojsk w towary, paliwo i amunicje stałoby się szczególnie trudne zwłaszcza, gdyby planowano inwazje lądową z terytorium Iraku. W wypadku wybuchu konfliktu zbrojnego z Iranem kontrola powietrzna nad zatoka Perska należałaby do irańskich sil rakietowych i zaopatrzenie nie docierałoby do Iraku ani lądem, ani woda, ani drogami powietrznymi. Arabia Saudyjska byłaby otoczona a dostawy od strony Turcji byłyby zamknięte zasięgiem rakiet ziemia powietrze. Loty nad Arabia Saudyjska musiałyby się odbywać od strony Sudanu i Erytrei. Te ostatnie tez nie maja dobrego dostępu do oceanu i są w zasięgu działania wojsk lotniczych Yemenu. Gdyby doszło do wielkiego konfliktu zbrojnego na bliskim wschodzie – to położenie Somalii dawałoby dużo lepsza alternatywę dla baz zaopatrzenia lotniczego. Afganistan będący obecnie pod kontrola USA ma fatalne położenie strategiczne, ponieważ nie ma dostępu do oceanu, przelot nad Pakistanem jest uwarunkowany chwiejnym poparciem politycznym a od północy zaczyna się strefa wpływów Rosji.

 

Od dawna wiadomo, ze zorganizowane protesty społeczne są jedna z praktykowanych metod wymiany lokalnych władz. Takie protesty są zawsze bardzo starannie przemyślane, dostosowane do lokalnych uwarunkowań i pochłaniają całkiem spore fundusze. Każde państwo ma swoja specyfikę i wymagania społeczne – dlatego w każdym państwie stosowane są odmienne metody wywoływania 'spontanicznych' rewolucji społecznych. Następnie rozwój protestów jest umiejętnie nadzorowany a ich kontrola wymaga wcześniejszej organizacji kanałów przerzutowych, pieniędzy, broni i środków propagandowych. Jeżeli w jednym okresie czasu wybuchają takie masowe zjawiska w kilku sąsiadujących krajach, to sugeruje to zaangażowanie znacznej ilości środków wywiadowczych i operacje o niespotykanej skali. Jest sprawa oczywista, ze skala komplikacji takich działań przekracza możliwości większości państw. Destabilizacja regionu jest tutaj ewidentnie nie na rękę USA. Trudno oprzeć się wrażeniu, ze Iran korzysta z poparcia większego i silniejszego partnera. Osłabienie wpływu USA i ograniczenie możliwości manewru militarnego sil NATO jest korzystne z punktu widzenia interesów Rosji i cala rozgrywka przypomina wielka partie szachowa, w której jak wiemy Rosjanie są mistrzami. Ta rozgrywka niesie jednak ze sobą wiele niebezpieczeństw. Nie jest to drobna akcja zestrzelenia rządowego Tupolewa w podrzędnym państwie Europy Środkowej. Na tym wielkim stole szachowym może się wiele wydarzyć. Jeżeli założymy technicznie, ze wszystkie dotychczasowe wydarzenia w tych krajach były po prostu wynikiem starannie zaplanowanych operacji przejęcia władzy w jak największej liczbie krajów tego regionu, to interwencja militarna wojsk sojuszniczych w Libii stawia intencje interweniujących w zupełnie odmiennym świetle.

 

Równoczesna akcja militarna Francji i USA nie pozostawia żadnych złudzeń co do zdecydowania sil sojuszniczych w obronie wpływów w regionie. Perspektywa wysłania sił lądowych dodatkowo komplikuje sytuacje, ponieważ przejecie wpływu nad Libia oznacza wyłom w linii brzegu Afryki i oddziela Algierie, Tunezje i Marocco co w oczywisty sposób powinno wygasić "spontaniczne" protesty w tych krajach. Z tej perspektywy ewentualne plany kontroli Afryki północnej byłyby znacznie utrudnione a kto wie, może nawet zaprzepaszczone? Nic dziwnego, ze nagle i niespodziewanie ukazała się informacja o 650 miliardach dolarów inwestycji w przemysł zbrojeniowy w Rosji. Ten ryk dochodzący z Moskwy sugeruje, ze właśnie niedźwiedź został porządnie kopnięty w jadra. Nie mogąc wygrać tej partii szachów Putin z wściekłości kopnął w stół.

aurelius
O mnie aurelius

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka