Już od dawna nie czytałem , ani nie słyszałem zawołania: śzkoła współczesna musi być nowoczesna. Stara szkoła[w II RP,w PRL] nie musiała być nowoczesna,nie było w użyciu takiego terminu, chociaż co jakiś czas stawała się jednak nowoczesna.
Na przykład, kiedy zamieniała gęsie pióra na pióra ręczne ze stalówką, następnie te pióra na wieczne pióra firmy Watermann ,a potem na pióra kulkowe[długopisy]i w końcu pióra wyrzucono, a pojawiła się klawiatura z dodatkami w postaci komputera z przyczepionym monitorem.
Nie ma więc zawołania "szkoła współczesna musi być nowoczesna" dlatego ,że szkoła już jest nowoczesna. Zamieniono stare rupieciarnie zwane pracowniami [fizyczna , chemiczna, biologiczna] na sale /pracownie komputerowe i zapanowała błoga atmosfera pełnego zwycięstwa w zwalczaniu staroświeckiej, zacofanej szkoły.
Przeczytajmy jednak co na temat nowoczesności współczesnej szkoły,mówi OECD ( informaje o tej instytucji znajdziesz w literaturze,pozycja[1]) w swym raporcie opublikowanym 15 bm.( szczegły tutaj [2]) z badań przeprowadzonych w 70 krajach świata nad korelacjami między :komputerami-nauczaniem, a uczniami.
Wynik badań streścił w jednym zdaniuAndreas Schleicherdyrektor działu edukacji OECD tak:
Investing heavily in school computers and classroom technology does not improve pupils' performance,school technology had raised "too many false hopes".
W ujęciu bardziej szczegółówym,testowe pomiary wykazują występowanie korelacji ujemnej między:
- nasyceniem szkoły technologią komputerową, a średnimi wynikami szkoły w skali kraju
- czasem i częstotliwością pracy ucznia z komputerem w domu i w danej danej szkole, a jego osiągnięciami dydaktycznymi w tej szkole
- czasem i częstotliwością pracy ucznia z komputerem w domu i w danej danej szkole,a umiejętnosciami czytania ze zrozumieniem,w matematyce i naukach przyrodniczych.
Zaobserwowano również w dużej skali zjawiska:
- wykorzystywania komputerów w funkcji rozrywki[gry]
- kopiowanie rozwiązań zadań i cwiczeń z internetu i przedstawianie ich jako własne prace domowe.
W badaniach stwierdzono,że "nie ma ani jednego kraju, w którym Internet często używany w szkole przez większość studentów i uczniów, spowodował wzrost wyników nauczania i osiągnięć uczniów."
Z posród siedmiu krajów o najwyższym poziomie korzystania z Internetu w szkole,w Australii,Nowej Zelandii i Szwecji stwierdzono znaczny spadek umiejetnośc czytania ze zrozumieniem.
Z krajów i miast o najniższym poziomie korzystania przez uczniów z Internetu w szkole - Korea Południowa, Szanghaj, Hongkong i Japonia - mają najlepsze wyniki w testowych badaniach międzynarodowych OECD w dziedzinie :czytania ze zrozumieniem,matematyki i przedmiotach przyrodniczych.
Zastanawiające sa te rezultaty badań korelacji między wspólczesną technologią przekazu i gromadzenia informacji[komputery,internet] stosowaną w szkołach,a rozwojem umiejętności i wzrostem wiedzy uczniów/studentów.Im więcej internetu ,tym gorsze wyniki nauczania !Ciekawe jakie obserwacje i doświadczenie w tym zakresie mają polscy nauczyciele?
Literatura
[1]https://en.wikipedia.org/wiki/Organisation_for_Economic_Co-operation_and_Development
[2]http://www.oced.org/education/students-computers-and-learning-9789264239455-en.htm
