Joanna Kluzik- Rostkowska powiedziała u Tomasza Lisa, że Jarosław Kaczyński kieruje się w polityce zemstą i najlepiej byłoby, gdyby wycofał się z życia publicznego.
Kluzik-Rostkowska wie co mówi - całkiem niedawno była jeszcze największym orędownikiem prezydentury Jarosława Kaczyńskiego. Widziała te zgrzytające zęby prezesa, tę skrzywioną z zemsty twarz, tego małego człowieczka pełnego nienawiści.
Najwidoczniej posłanka PO ma w nosie Polskę oraz jej obywateli, skoro za takiego człowieka ręczyła własnym nazwiskiem. Mówiła, że to
będzie najlepszy wybór dla Polski- Jarosław Kaczyński na prezydenta RP. Huraaa!
Kiedy związała się ze środowiskiem PO doznała szoku, zmartwychwstała, narodziła się na nowo. Tak jak Janusz Palikot, który przez Kaczyńskiego znienawidził krzyż.
Rostkowska przed wyborami parlamentarnymi ostrzegała Polaków, przed Jarosławem Kaczyńskim oraz Prawem i Sprawiedliwością. Teraz namawia go do tego, aby się wycofał z polityki, ponieważ podchodzi, do niej zbyt emocjonalnie.
Co można powiedzieć o kobiecie, która najpierw namawia swoich przyjaciół, aby przyłączyli, się do jej drużyny, a potem, kiedy na jej drodze pojawiło się kilka złotych do zarobienia, zostawia ich na lodzie. Kiedy dziennikarze pytali ją, czy zamierza opuścić swoich przyjaciół i wstąpić do PO, Rostkowska puszy zademonstrowała swoje oburzenie: "Jak państwo możecie mi sugerować, takie rzeczy?"- pytała zbulwersowana
Czy w ogóle słowa takiej osoby mają jakieś znaczenie?
Inne tematy w dziale Polityka