Ataki jakie można wyczytać w różnych miejscach także tu, są albo wynikiem trollingu PiSowczyków albo atakami ludzi z PO, którzy marzyli o irracjonalnej "jednej liście" na czele z PO. Oczywiście, każdy zdrowomyślący musi wiedzieć że: 1. Jedna lista byłaby pięknym celem do ataku przez PiS, który gadałby o bezideowości i nienawiści, zaś atakowanie PSLu i Hołowni byłoby jeszcze prostsze, gdyż PiS zarzucałby sojusz z lewakami, Niemcami i LGBT. 2. Jedna lista byłaby okazją dla PO by jeszcze bardziej zmarginalizować całą opozycję i tak ustawić listy, żeby wprowadzić głównie swoich ludzi. 3. Centroprawicowcy z PSL i Hołowni na liście z centrolewicą z PO i tęczową lewicą z Lewicy (ale to brzmi xd) z automatu zwiększyłoby poparcie dla Konfederacji a tego nikt nie chce. 4. Elektoraty tutaj ładnie się sumują, a było wielu niezdecydowanych wyborców, którzy z automatu są pozbawieni dylematu czy głosować na Hołownię czy na PSL. W dodatku i jedni i drudzy wprowadzą w takiej sytuacji więcej posłów. 5. PSL jest silniejszy na wsi i w małych miasteczkach i ma tam potężne struktury, których brakuje Hołowni. Stamtąd także będzie czerpał elektorat. PL2050 będzie zaś brać wyborców z miast i podbierać ich PO. 6. Brak jednej listy całej opozycji wyklucza pomieszanie w głowach wyborców (jak głosować na listę gdzie jedni są za małżeństwami homo, inni przeciw, jedni są socjalistami, inni gospodarczymi liberałami, jedni bronią Papieża, inni go atakują, itd.). 7. Życzenie nam nie przekroczenia progu jest idiotyzmem: wtedy ową pulę zgarnia PiS i macie trzecią kadencję Kaczora i spółki zapewnioną.