Istnieją dwa rodzaje ludzi: sprawiedliwi, którzy uważają siebie za grzeszników, i grzesznicy, którzy uważają siebie za sprawiedliwych.
Blaise Pascal
Przyznam, że do pisania oraz czytania o wyczynach niektórych nadwiślańskich sędziów odczuwam już zniechęcenie. Wprawdzie wyczyny tego i owego spośród niezawisłych reprezentantów trzeciej władzy zaskakiwały i mroziły krew w żyłach, ale jakoś mi przeszło. Nie, nie! Wcale nie z powodu znudzenia. Główną przyczyną jest bowiem banalność wybryków. Ile razy można wysłuchiwać o "zajumaniu" wiertarki, pięciu dych, jeździe po pijaku czy wydaniu wyroku zgodnie z życzeniem szwagra? Nuda i przewidywalność. Prawdziwą podnietę znajdzie się za to wczytując się w informacje płynące do nas z krajów leżących hen, ku zachodowi słońca. Na rozgrzewkę kilka przykładów...
Dwa lata temu niejaki Abdul z Iraku, dokonał gwałtu na 14 letniej szwedzkiej dziewczynce. Choć broniła się i wielokrotnie rozpaczliwie błagała napastnika o litość, ten pozostał nieczuły i nagrał kamerką z telefonu owe wydarzenie. Następnie szantażował nastolatkę i jej rodzinę, która w desperacji zdecydowała się wnieść sprawę przed oblicze Temidy. Sąd Apelacyjny w Göteborgu uznał, że sprawca, nie zrozumiał sprzeciwu dziewczynki, a ponadto przymusowy seks analny... gwałtem nie jest! Jako okoliczność łagodzącą uznał również, iż uchodźca (podobno małoletni) cierpi na ADHD i ostatecznie nakazał oskarżonemu uczęszczanie na terapię i rekompensatę dla dziewczynki w wysokości 60 000 koron.
W ubiegłym roku Sąd okręgowy w Zwickau (Niemcy) ogłosił wyrok w sprawie próby morderstwa Leona S. U poszkodowanego Niemca stwierdzono złamania kilku kości twarzy, urazowe uszkodzenie mózgu, zmiażdżone płuca oraz ranę kłutą w okolicy nerek i na plecach. Somalijski uchodźca polityczny Ibrahim H. usłyszał wyrok 39 miesięcy pozbawienia wolności. Współsprawca Ahmed J. został skazany na dwa lata w zawieszeniu. Jak wykazano podczas procesu, oskarżeni dokonali czynu z premedytacją, a podczas ogłaszania wyroku byli wyraźnie rozbawieni. Smaczku sprawie dodaje fakt, że Ibrahim H., który do RFN przedarł się wraz z pierwszą falą migrantów zaproszonych przez kanclerz A. Merkel, w ciągu poprzednich dwunastu miesięcy trzykrotnie skazywany był za pobicie. Wszystkie wyroki otrzymywał "w zawiasach".
Kilka dni temu jeden z holenderskich sędziów ogłosił wyrok w sprawie gwałtu dokonanego przez Zamana S., będącego migrantem z Afganistanu. 36 latek wykorzystał lekko niepełnosprawną nastolatkę na zapleczu sklepu. Po rozpatrzeniu sprawy sędzia oznajmił, że choć normą w przypadku tego typu przestępstwa, są dwa lata za kratami, to chroniąc obwinionego przed ekstradycją, skazał go jedynie na 20 miesięcy więzienia. Na zakończenie ogłaszania sentencji wyroku oznajmił: "Gwałt popełnił dwa lata temu, od tamtej pory nie wchodził w konflikt z prawem. Wcześniej nie był karany. Trzeba wziąć pod uwagę również to, że pochodzi z kraju, w którym panuje niebezpieczna sytuacja, a w Holandii chce z żoną budować nowe życie."
Apeluję zatem do naszych rodzimych arbitrów utożsamiających się z ideą progresywizmu: więcej fantazji Panie i Panowie!
http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2017-04-24/imigrant-zgwalcil-14-latke-do-wiezienia-nie-trafi-bo-nie-zrozumial-slowa-nie/
https://wmeritum.pl/niemcy-39-miesiecy-za-probe-morderstwa-somaliczyk-rozbawiony-wyrokiem-sadu/146969
https://www.o2.pl/artykul/wscieklosc-w-holandii-gwalciciel-dostal-nizszy-wyrok-bo-jest-imigrantem-6297787379598977a
