BBudowniczy BBudowniczy
3698
BLOG

Rozdzielenie wizyt w Katyniu - specjalnie dla Arabskiego i Sikorskiego

BBudowniczy BBudowniczy Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 110

Dużo kontrowersji budzi ostatnio kwestia rozdzielenia wizyt Prezydenta Kaczyńskiego i Premiera Tuska w Katyniu w 2010 roku. Jest to dla mnie o tyle dziwne, że przynajmniej od czerwca 2012 roku w przestrzeni publicznej znajduje się oficjalny dokument, który jak najbardziej potwierdza, że rozdzielenie takie bezdyskusyjnie miało miejsce. I nie jest to żadna "pisowska agitka", tylko oficjalny dokument - "Postanowienie o umorzeniu śledztwa" V Ds 32/11 z czerwca 2012 roku, Prokuratura Okręgowa Warszawa- Praga w Warszawie. 

Zarówno Tomasz Arabski, twierdzący:

"Nigdy nie był organizowany wspólny wyjazd do Katynia, więc co za tym idzie tzw. rozdzielenie wizyt nigdy nie miało miejsca - powiedział Arabski przed sądem. Dodał, że termin "rozdzielenie wizyt" funkcjonuje w publicystyce politycznej, bardzo często agresywnie, ale - podkreślił - nie ma żadnego potwierdzenia w rzeczywistości.

Donald Tusk grzmiący:

"Kłamstwem smoleńskim jest, że to rząd doprowadził do rozdzielenia wizyt premiera i prezydenta w Smoleńsku w 2010 roku - mówił wczoraj Donald Tusk."

jak też i sam Sikorski opowiadający coś o męskości Waszczykowskiego, najzwyklej wprowadzają Polaków w błąd. Zobaczmy jak wyglądała sekwencja zdarzeń wg. oficjalnych dokumentów.

Donald Tusk wybierał się na oficjalne obchody 70 rocznicy zamordowania polskich oficerów w Katyniu:

"Do kolejnego spotkania w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego doszło w dniu 19 stycznia 2010 roku, na którym obecne były te same osoby, co w dniu 11 stycznia 2010 roku. Jacek Miler sporządził w dniu 26 stycznia 2010 roku notatkę ze spotkania, w której wskazał, że Agnieszka Wielowieyska poinformowała, iż Prezes Rady Ministrów potwierdził swój udział w oficjalnych państwowych uroczystościach w Katyniu i zaakceptował 10 kwietnia, jako datę głównej uroczystości. "

Przewidywano wspólną wizytę Donalda Tuska i Lecha Kaczyńskiego w Katyniu:

"Z pewnością miało miejsce spotkanie w dniu 2 lutego 2010 roku, na którym obecni byli przedstawiciele jedenastu instytucji, a to: Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Urzędu m.st. Warszawy, Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych,Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego, Biura Ochrony Rządu, Federacji Rodzin Katyńskich, Komendanta Głównego Policji, Ministerstwa Edukacji, Narodowej, Centralnego Zarządu Służby Więziennej, Związku Harcerstwa Polskiego, Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej oraz Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Jak wynika z notatki informacyjnej ze spotkania, Andrzej Przewoźnik poinformował, iż zostało przesłane pisemne potwierdzenie dotyczące udziału Prezydenta RP, Prezesa Rady Ministrów i przedstawicieli Rządu RP podczas głównych uroczystości w dniu 10 kwietnia 2010 roku w Katyniu. Z kolei Andrzej Śmietana przedstawił dwa wstępne scenariusze uroczystości. Pierwszy wariant uwzględniał obecność Prezydenta RP i Premiera RP zarówno w kompleksie memorialnym Katyń jak i na Polskim Cmentarzu Wojennym, a drugi wariant zakładał udział Premiera RP tylko podczas Apelu Pamięci na Polskim
Cmentarzu Wojennym
."

Po telefonie i zaproszeniu od Putina 3 lutego 2010 roku, doszło do rozdzielenia wizyt - premier Tusk zadecydował, że zamiast na oficjalne polskie obchody wybierze się 7 kwietnia na uroczystości rosyjskie:

"W dniu 3 lutego 2010 roku z inicjatywy strony rosyjskiej odbyła się rozmowa telefoniczna Premiera Władimira Putina z Premierem Donaldem Tuskiem. W trakcie tej rozmowy Premier Władimir Putin zaprosił Premiera Donalda Tuska do Rosji i zaproponował wspólne oddanie hołdu ofiarom zbrodni katyńskiej oraz odbycie rozmów bilateralnych, na co Premier Donald Tusk wyraził zgodę. "

"Kolejne spotkanie w Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa odbyło się w dniu 9 lutego 2010 roku, na którym obecni byli przedstawiciele Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Urzędu m.st. Warszawy, Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, Biura Ochrony Rządu, Federacji Rodzin Katyńskich, Komendanta Głównego Policji, Ministerstwa Edukacji Narodowej, Centralnego Zarządu Służby Więziennej, Związku Harcerstwa Polskiego i Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej. Jak wynika z notatki informacyjnej ze spotkania, Andrzej Przewoźnik poinformował, iż sytuacja dotycząca obchodów w Katyniu zmieniła się w związku z wystosowaniem przez Premiera Władimira Putina zaproszenia do Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska."
 

"Agnieszka Wielowieyska przesłuchana w dniu 16 maja 2011 roku zeznała (...) W Radzie planowany był tylko przedział czasowy obchodów w Katyniu, a w KPRM ustalano datę końcową wyjazdu Premiera na 10 kwietnia 2010 roku. (...) W momencie podjęcia decyzji o realizacji wizyty Premiera Tuska w Rosji planowanej na dzień 7 kwietnia 2010 roku KPRM wycofał się z przygotowań do obchodów w dniu 10 kwietnia 2010 roku, bowiem nie przewidywano w tym dniu obecności Premiera. (...) Główne obchody były nadal planowane na 10 kwietnia. "

"Jak wspomniano obsługą medialną wizyty 7 kwietnia zajmowało się Centrum Informacyjne Rządu. Dominika Cieślak przesłuchana w dniu 13 maja 2011 roku. (...) O rozdzieleniu wizyt w Katyniu świadek dowiedziała się z konferencji Tomasza Arabskiego , którą zorganizowała, a na której poinformował on o zaproszeniu przez Premiera Putina Premiera Tuska na wizytę bilateralną w Smoleńsku. Przed rozdzieleniem wizyt wspólne obchody planowane były na 10 kwietnia 2010 roku. Kiedy doszło do rozdzielenia wizyt, pojawiły się dwa scenariusze obchodów, jeden z udziałem Prezydenta, a drugi z udziałem Premiera."

"Na kolejnym spotkaniu w Radzie, dość szybko po konferencji Tomasza Arabskiego, Andrzej Przewoźnik poinformował wszystkich obecnych o rozdzieleniu wizyt. Było to jeszcze przed wizytą przygotowawczą, która była trzykrotnie przekładana."

 

Całość uzasadnienia można znaleźć tutaj:

http://www.naszdziennik.pl/uploads/special/uzasadnienie.pdf

Zaskakuje, z jaką bezczelnością politycy pokroju Tuska, Arabskiego czy Sikorskiego potrafią oszukiwać swoich wyborców, zaprzeczając faktom oczywistym i powszechnie znanym. Dziwi mnie także, że sam dokument przez drugą stronę sporu jest tak mało znany i cytowany. W miarę możliwości proszę o kolportowanie tej notatki i samego zalinkowanego dokumentu, w szczególności osobom które nadal sądzą że pisanie o "rozdzieleniu wizyt" to "pisowska propaganda".

BBudowniczy
O mnie BBudowniczy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka