Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg
348
BLOG

Ziemniaki z Wielkopolski

Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg Polityka Obserwuj notkę 6

 

                             Nach Berlin? Ja, ja! Nach Berlin! Nur Berlin!!!, Keine alte deutsche......... i  tak dalej.Jedziemy tylko nach Berlin, nie jest to żadna pisowska złośliwość, tak jest.I to keine Gelden !Bez pieniędzy do EURO 2012 jedziesz, gdzie chcesz, czyli do Berlina! Na zakupy! Razem z PO!
 
                    A mowa o A-2. Nie tylko. O autostradzie od Nowego Tomyśla do Berlina i Platformie Zbywatelskiej, bo ten "mikroskopijny odcinek interesów Kulczyka" wiele mówi o całości. W wielkim szumie "oscarowym" (bo kompozytor z Oscarem) otwarto ten "chory odcinek" dokonań grupy władzy gorszej niż PRL. Nawet w tamtych czasach nie zapraszano Pendereckiego na otwarcie Huty Katowice. Najjaśniejszy Człowiek w III RP miał powiedzieć, że to nasza droga na Zachód. Jak nigdy dotąd nie mylił się.
 
Chwała mu za to! BK! To jest, nach Berlin i nach Trzciel. Może jeszcze nach coś. Może w końcu Polaków obrazi to, że władza PO traktuje swój naród jak debili. Jak coś się otwiera (typu drogi, autostrady etc,) , to można z nich zjechać. W przypadku A-2, jedź durny Pisowcu (Polaku z Polski) nach Berlin. Nie jestem wprawdzie Pisowcem (całkowitym), choć dla mnie żadna ujma, ale były Święta. Piękne, a ja musiałem się dostać do Szczecina ze Śremu w Wielkopolsce. I nagle, przy wjeździe na A-2 w Nowym Tomyślu jest napis: "keine Gorzów, keine Zielona Góra". Rzecz jasna jeszcze po polsku. Nie ma zjazdu z tej super (na tym odcinku dziś bezpłatnej) trasy egoisty Pana Kulczyka na  Gorzów i Zieloną Górę. Dodajmy, że ten zjazd to węzeł Jordanowo. Czyli, jak wpakujesz drogie (populizm) paliwo w samochód, to jedź durniu tylko do Berlina (szowinizm).  Takie zalecenie. Kretynizm budowy polskich (?) autostrad mnie nie obchodzi. Daję znak zapytania, bo różni tacy mało wiedzący ze Stolicy nie wierzą. Przez lata toczyły się boje o to, czy wzdłuż polsko- niemieckiej granicy może powstać autostrada po polskiej stronie, czyli A-3 (Szczecin - Lubawka). W końcu, jednak od roku jest gotowy odcinek Szczecin - Gorzów (droga ekspresowa S-3) . No i jest wspomniane tu słynne dokonanie czyli A-2, większe niż rządy „KIM-IR-SENA”. Wpadasz na A-2, ale nie ma zjazdu na dwa duże miasta zachodniej Polski - Gorzów Wielkopolski (dalej na Szczecin) i Zieloną Górę. Już w Nowym Tomyślu (początku nowego odcinka A-2 te dwa miasta zakreślono na tablicach drogowych), jest jasne, że najlepiej na Berlin. To jest symboliczne. To jest generalnie głupota! Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad dała się wpuścić w idiotyczny spór z Kulczykiem o słynny węzeł Jordanowo, czyli o to w czyjej gestii leży to, by do jasnej ciasnej zjechać na polskiej drodze do polskiego, dużego miasta, albo wjechać na tę „europejską drogę” jadąc z Gorzowa ! Guzik mnie obchodzą komentarze, ale wygląda to jak autostrada eksterytorialna, na Berlin. Eksperci mówią, że węzeł Jordanowo to będzie gotowy za dwa lata, jak zbudują S-3 do skrzyżowania z A-2. Spór Kulczyka i GDDKiA jest idiotyczny, powtarzam, to jest granda. Nie taka, jak leki refundowane, ale granda. Wjeżdżam w Polsce na polską autostradę, to chcę z niej zjechać do dużego polskiego miasta. Nie obchodzi mnie to, kto ma zapewnić mi zjazd z autostrady (przejezdnej) A-2 do dwóch dużych miast w moim kraju. Czy Kulczyk, czy GDDKiA.Rzecz jasna, w te Piękne Święta Bożego Narodzenia zjechałem wcześniej i lokalnymi drogami dotarłem tam, gdzie chciałem. 
 
To jest właśnie ogólny "ZLEW" PO wobec obywateli.  To jest taki drobiazg, że tej smutnej porażonej już manią wielkości ekipy nie interesuje normalny Polak, co gdzieś sobie jedzie po kraju. Jak jedzie do Berlina, to jest Polak!!! Jaaaaaki..... Polak!!! A jak jedzie z A-2 od Tomyśla do Gorzowa, to jest taki mały, prowincjonalny Polak, marny Polak, bo nie jedzie na  Unter der Linden w Berlinie, żeby łyknąć grzańca. I tu znowu TVN, zaprzeczenie telewizji, w ogóle dziennikarstwa wszelkiego w Polsce. Może to zbyt mocne, ale nawet dziennikarstwa koreańskiego (północnego). W "Faktach" około Świąt ukazuje się materiał, ze teraz dzięki A-2, to mieszkańcy z Poznania sobie śmigają na grzańca i zakupy do Berlina.Jest super.
 
 "...Zwei euro, zwei minuten guten Propaganden".Zadowolone buźki gadają, że teraz śmigają. I tak właśnie, zupełnie na zimno, robi z nas potrawę "Nach Berlin" Platforma Obywatelska.Ona jest jak A-2. Bez żadnego zjazdu na Polskę, ....może jakaś boczna dróżka powiatowa jak otwarcie w Trzcielu.Nach Berlin! Nach Europa!
„Walimy” A-2 (bezpłatnie!!!) na Święta do Berlina!!! Nawet na Wielkanocne! Będzie o tym „Faktach”.
 
Zero informacji w dużej, ogólnopolskiej telewizji TVN, że spartolono znowu rzeczy nawet oczywiste oczywistością w Amazonii. Że dba się najpierw o własne plemię, by dotarło do domu. Fabryka Głupców jeszcze pracuje. Ale jest problem: coraz trudniej wyprodukować jeszcze głupsze egzemplarze. I w polityce, i w życiu.    
 
Historia jest (czasami) gorsza od bomb. 
Żadnych szans na przetrwanie.
 
I to jest optymistyczny akcent dla PO. Nawet nikt nie będzie Was źle wspominał. 
 
gg
              
P.S. Po tej notce nie będzie komentarzy i nie jest to prowokacja żadna. Kogo interesuje jakaś droga? BYle jak, byle czym, tylko w innym wymiarze, to jest nowe narzędzie europeizacji Polski. WOLĘ POLSKĘ!      

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka