Co tydzień Newsweek zamieszcza trzy (wg własnych miar) „najciekawsze” wykopane informacje. Przeglądam właśnie ostatnie numery pisma. Od czasu gdy ukazał się wpis modrego, informacjami wyróżnionymi są m.in. „10 alternatyw dla Google Maps”, „Uwaga na pseudotaksówki”, „Pięć najgłupszych narodowych stereotypów”... Takich tytułów nie powstydziłby się Fakt, czy Super Express. Tymczasem, to właśnie te „newsy” są najciekawsze dla redaktorów opiniotwórczego tygodnika (jednego z najpopularniejszych w Polsce!). Ale co ja się czepiam – „najciekawsze” nie znaczy przecież „najważniejsze”…
Jestem na tyle odważny, żeby powiedzieć - "Król jest nagi". Lubię podróże - ta obecna prowadzi szlakami standardów. Miejmy nadzieję, że zakończy się raczej na Polach Elizejskich, czy Speakers' Corner, niż na Placu Czerwonym.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka