Codziennie słyszymy komunikaty w języku, zacierającym, rozmywającym i zmieniającym znaczenia pojęć. Dwa przykłady całkowicie zafałszowanych (intencjonalnie?) komunikatów:
1. CHULIGAN zaatakował na ulicy studenta, wymierzając 9 ciosów nożem. POSZKODOWANY zmarł na miejscu, zanim zdążyło przyjechać pogotowie.
2. Homoseksualista STAŁ SIĘ OFIARĄ mowy nienawiści, gdyż nazwano go pedałem.
Co nam imputują te komunikaty, jak oddziałują podprogowo?
1. Mamy rzekomo do czynienia z chuligańskim wybrykiem i z poszkodowanym.
2. Mamy rzekomo do czynienia z ofiarą przestępstwa.
A jak jest w rzeczywistości?
W pierwszym przypadku mamy do czynienia ze SPRAWCĄ i OFIARĄ. I na pewno z ZABÓJSTWEM, a najprawdopodobniej z MORDERSTWEM- ale ten fakt wymaga orzeczenia przez Sąd. Sprawca to nie chuligan, lecz ZABÓJCA (MORDERCA), student to nie poszkodowany, lecz OFIARA ZABÓJSTWA (MORDERSTWA). Nie zmarł, lecz został zabity (zamordowany).
W drugim przypadku słowa "ofiara" możemy użyć wyłącznie w znaczeniu przenośnym (paść ofiarą nieuwagi, niewiedzy, złośliwości, chamstwa itd.). W sensie karnoprawnym homoseksualista nie stał się OFIARĄ PRZESTĘPSTWA, gdyż nie miało miejsca żadne przestępstwo. Padł ofiarą zwykłego chamstwa - analogicznie jak człowiek z nadwagą nazwany spaślakiem lub tucznikiem, człowiek z krótszą nogą nazwany kulasem, wyborca PIS-u nazwany pisuarem czy wyborca PO nazwany POpaprańcem. Użyto wobec niego określenia obraźliwego, w grę wchodzi co najwyżej określenie ZNIEWAGA. Chamstwu nie wolno dawać zielonego światła, lecz nie tędy droga.
Dokąd zaprowadziło nas już takie codzienne zakłamywanie rzeczywistości i dokąd nas jeszcze zaprowadzi?
Lubię ludzi - wierzących, ateistów, prawicę, lewicę i centrum, Niemców, Rosjan i Żydów.Nie lubię, gdy ludzie gardzą ludźmi. Marzy mi się tygodnik "Polityka inaczej".
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka