Film nakręcony najprawdopodobniej komórką rozprzestrzenił się wirusow w sieci więc cenzura dała sobie już z nim spokój. Nawet polskojęzyczne portale (no ,część z nich) raczyły zauwazyć, choć ta wiadomość zamiast być bezwzględnym numerem jeden wsytliwie przemyka przez media.
W internecie strzały na filmie zostały od razu zauważone ale hunwejbini walczący z teoriami spiskowymi sugerują, że wszystko tylko nie to. Najczęściej pojawia się informacja, zę wybuch broń BORowików czy coś innego.
W portalu PolskaTimes znalazłem ten komentarz, pod ktrórym podpisuję się wszystkimi kończynami:
"le., lemmen, pokażcie mi gdzie tam coś wybucha. Jestem piromanem i od 8 lat sportowo strzelam. Wiem jak wybucha gaśnica, i uwierzcie mi lub nie ale to by tak pier***nęło że by było widać i słychać. Znam dźwięki broni palnej i to zdecydowanie te dźwięki. A broń BOR-u miałaby wybuchnąć? To się zastanów jak strzela broń, generuje ciepło podczas oddawania strzału i ładuje do komory kolejny, prawda? Czyli na ciepło jest odporna? Nawet jeśli było tam tak ciepło żeby mogły wybuchnąć to usłyszałbyś ich ok. 15 z każdej broni zakładając że posiadali pistolety półautomatyczne Beretta M92F które mają zazwyczaj. A ile słyszałeś? 4? I gdy lufa nie jest skierowana w stronę kamery to właśnie taki dźwięk wydaje. Jak łamana gałąź. I ja za tym drzewem serio widzę kija. Ale on się tak musiał teleportować bo wcześniej go tam nie ma."
Przy okazji, autor tego bloga w Interii sugeruje, że na filmie jedna z osób, która jeszcze żyła daje znak życia patykiem.
Inne tematy w dziale Polityka