Dawno temu.
Późnym wieczorem przyszedłem na świat. Pewnie dlatego nigdy 13 nie było dla mnie pechowe.
1981, niedziela.
Po powrocie z Mszy przeryczałem pół dnia. Rodzice wytłumaczyli mi, że nikt z dzieciaków zaproszonych na moje urodziny nie przyjdzie. Jedna mama się odważyła i przyszła na chwilę z kolegą. Wyemigrowali na fali beznadziei lat stanu wojennego i lat osiemdziesiątych zeszłego stulecia. Dziś kolega ma paszport kanadyjski, nawet kiedyś znalazłem jego zdjęcie w internecie.
1982-2006
Msze za ojczyznę, przypominanie 1981. Każdy, kto się dowiadywał o mojej dacie urodzin pierwsze kojarzył z pieprzonym spawaczem. Tyle dobrze, że w domu raczej się świętowało niż zajmowano polityką.
2007, czwartek
Jak na ironię znów weekend. Kraje arabskie, po których się włóczę od jakiegoś czasu mają wolne czwartki i piątki.
W Europie prezydent Kaczyński i premier Tusk pokłócili się kto z nich ma zrzec się resztek niepodległości Polski. Obaj ślubowali stać na straży niepodległości ...
Zgodnie z konwencją z Montevideo z 1933 Polska już ma problem ze spełnieniem wszystkich warunków definiujących państwowość. Po ratyfikacji – polecam sprawdzić u oszołoma1.
Dziś wieczorem urżniemy się na obcej ziemi. Jak wylatywaliśmy na projekt, to jeszcze z niepodległej ...
Inne tematy w dziale Kultura