Panu Schetynie, którego właśnie w tych dniach zdymisjonował szef rządu polskiego pan Donald Tusk - spróbujcie może zaproponować – miejsce w domu starców na ulicy Helclów w Krakowie. Nie wiem, czy pan Schetyna przyjmie tę wielce atrakcyjną propozycję! Wątpię. Ministra polskiego odwołuje polski premier. A kto odwołuje pisarza polskiego? Pisarza polskiego: odwołuje Bóg. Jako Biculewicz i jako polski pisarz antyklerykalny: nie czuję się zdymisjonowany, ani przez pana Schetynę, ani przez pana Tuska, ani tym bardziej przez Pana Boga. Jestem ostatnim bastionem wolności słowa w Polsce. I dlatego też – nie dam się zapuszkować, niczym jakiś śledzik konserwowy, w domu starców, na krakowskich Helclach!
Kraków, 08.10.2009.
Inne tematy w dziale Polityka