biculewicz biculewicz
79
BLOG

ORANGUTAN WATYKAŃSKI

biculewicz biculewicz Kultura Obserwuj notkę 0

 


ORANGUTAN WATYKAŃSKI

 

Wyjął

z mózgu

nadzieję –

i umieścił ją – na czole.

 

Przedtem

w nim

tętniła

 

teraz

mu

zwisa

 

jak

martwa złośliwość

wymuszona niepotrzebnie i małodusznie:

z dyskretnej radości bycia.

 

Wyjął

z mózgu

miłość –

i umieścił ją – na czole.

 

Przedtem

w nim

tętniła

 

teraz

mu

zwisa

 

jak

martwa złośliwość

wymuszona niepotrzebnie i małodusznie:

z dyskretnej radości bycia.

 

Wyjął

z mózgu

Boga –

i umieścił Go – na czole.

 

Przedtem

w nim

tętnił

 

teraz

mu

zwisa

 

jak

martwa złośliwość

wymuszona niepotrzebnie i małodusznie:

z dyskretnej radości bycia.

 

16.11.2009.

 

 

Kazimierz Biculewicz

DOGMAT O NIEOMYLNOŚCI

 

Przytomność umysłowa

jest sztuką – wielostopniowego

odsłaniania – światła perspektywicznego –

z własnych

błędów myślnych.

 

Mieć – ułożone w głowie jak należy –

znaczyłoby

nie zaśmiecać –

własnymi błędami myślnymi

życia publicznego.

 

Zły nauczyciel bowiem –

zaraża

własnymi błędami myślnymi

swoich uczniów

 

a pazerny mitoman –

zaraża

własnymi błędami myślnymi

swoich wyznawców.

 

- Już od ponad stu lat –

hierarchowie kościoła katolickiego

nie umieją precyzyjnie odróżnić

symptomów własnej odnowy ewentualnej

od symptomów – upadku

 

upadek ich

polega – właśnie na tym –

że nie zdążyli z tym na czas

i że nie umieją tego nadal.

 

Sztuka

zwodzenia maluczkich –

którą hierarchowie opanowali niewątpliwie do perfekcji

nie wystarczy przecież: aby kościół katolicki

był w stanie – zająć

stabilne miejsce w czasach współczesnych.

 

Światłem odbitym –

przytomności umysłowej –

żyją efemerydy mentalne

logiki upadku –

nacechowane dogłębnie skłonnością do fatalizmu

i przerysowanych zachowań.

 

Żyć rzeczywiście –

znaczyłoby umieć –

zdobyć się na światło własne

 

…a to jest właśnie ta rzecz –

której kościół katolicki

nie zna i nie umie.

 

17.11.2009.

 

 

Kazimierz Biculewicz


DYSKRETNY WŁADCA

 

Stwórca

zarządza wszechświatem –

na sposób dogłębnie przenikliwy

diamentowo wyciszony ze zbędnych ozdobników

i – uważny.

 

Jest łagodny i wyrozumiały

- dla tych wszystkich –

którzy trzymają się dogłębnego metrum przemiany

i którzy – powinności wynikłe z trzymania dobrego tonu

wyżej sobie cenią – od kariery doczesnej

 

potrafi być zarazem –

straszny i niewyrozumiały

- dla tych wszystkich z kolei –

którzy starają się ogłupić Jego uważność

pancerzem liturgicznym, zapędami bałwochwalczymi

i zarozumiałością religijną.

 

Dla tych pierwszych:

jest Ojcem

 

dla tych drugich:

będzie Sędzią.

 

24.11.2009.

 

 

Kazimierz Biculewicz

 

OŚLICA TROJAŃSKA

 

Nazbyt daleko posunięta

zgodność poglądów:

kosztuje

więcej, niż myślisz.

 

Nazbyt daleko posunięta

zgodność poglądów:

jest córką kaprawego fatalisty

ma ośle uszy

nozdrza anielskie

łaciaty gust

i – na tajnej liście

miejscowych agentów –

zajmuje bezwiedne

ale całkiem sobie

filuterne, poczesne miejsce.

 

Ma duszę

mocniejszą – od dyszla.

 

Kosztuje

…więcej, niż myślisz.

 

26.11.2009.

 

 

Kazimierz Biculewicz

 

BEZCENNE ŹRÓDŁA PATOSU

 

Wyważanie –

otwartych drzwi –

rosołem

z bohatera narodowego

jest zajęciem –

wielce wzruszającym

i trochę malowniczym

 

…gdy jest się – półgłówkiem patriarchalnym

z owego polskiego przysłowia:

ssącym

dwie krowy

dialektyczne

naraz!

 

26.11.2009.

 

 

Kazimierz Biculewicz

 

ALTRUISTA

 

Ośmioletni samochód –

oddam –

za ładnie pomalowany

światopogląd;

 

26.11.2009.

 

 

Kazimierz Biculewicz

 

GODZINA ZERO

 

- Zamrozić życie –

pancerną tradycją

czy może

jednak inaczej –

zaufać

temu życiu –

i uwolnić je

od nieporozumień obosiecznych

posągowej ręki?

 

- Zatrzymać ducha przemiany –

- w kostnicach dobrych nowin –

czy może

jednak inaczej –

zaufać

temu duchowi –

i uwolnić go

od nieporozumień obosiecznych

posągowej ręki?

 

28.11.2009.

 

 

Kazimierz Biculewicz

 

PRZEMOC POZNAWCZA

 

Ci, którzy zaczynają budować własną otwartość

od przemocy poznawczej –

tracą czas jedynie.

 

Ci, którzy zaczynają budować otwarte społeczeństwo

od przemocy poznawczej –

igrają

z potęgami kosmicznymi

dobrego tonu:

 

- zostaną

niechybnie wessani –

w logikę upadku –

 

którą się troszeczkę

troszeczkę – próbowali zabawiać.

 

28.11.2009.

 

 

Kazimierz Biculewicz

 

DWA ŚWIATY

 

Jasność w głowie:

a łeb

ciemny.

 

Elegancja w ustach:

a pysk

utytłany

w grubiaństwach.

 

Oto

cena dwoistości –

- wysypana

na migawkową ladę

tiptopu

koniunktur!

 

Oto

dwa światy.

 

Jeden

- na pokaz.

 

Drugi

- rzeczywisty!

 

28.11.2009.

 

 

Kazimierz Biculewicz

 

BIGAMISTA PÓŁPRAWD ŻYCIOWYCH

 

Bigamista

półprawd życiowych –

spółkuje od święta

z oświeceniem umysłowym.

 

 - Na co dzień jednak…

wybiera –

ciemność pierwotną

 

i filuterną mgłę –

kunktatorstwa

przelotowego.

 

28.11.2009.

 

 

Kazimierz Biculewicz

 

SEDNO PRZEMIANY

 

W krystalizacjach

lotności myślnej –

widzi poeta –

sedno przemiany.

 

Zabawa sfer –

zwana wiecznością –

tętni życiem.

 

Nic w miejscu

nie stoi.

 

Wszystko

przesuwa się.

 

Przesuwają się

osoby

miasta

i cywilizacje.

 

- Zabawa sfer –

zwana wiecznością –

tętni życiem.

 

Zabawa sfer –

zwana wiecznością –

nie jest skostniała –

jak katechizm.

 

 

 

Zamurować

jej tętno –

stetryczeniem hierarchicznym –

znaczyłoby

zatrzymać – piękno tej zabawy.

 

Wieczność

patriarchatu…

- jest co prawda podniosła

ale posępna

i zastygła.

 

I dlatego właśnie

że nic w miejscu nie stoi –

patriarchat

musi odejść.

 

29.11.2009.

 

 

Kazimierz Biculewicz

 

SYMFONIA IRONICZNA

 

Na rozchwianych normach –

pasożytuje

drapieżny kapitał.

 

Na rozchwianych normach –

zaczyna się i kończy

jego historia.

 

- Pogoda kosmiczna –

- nie rozmawia nigdy wprost –

z drapieżnym kapitałem.

Ma jednak ona swoje sposoby –

aby wymusić na nim stosowne zachowania.

 

- Gdy zabraknie pogody kosmicznej –

- w grach kapitałowych planety –

nadchodzi – krach –

a giełda

za giełdą

padają

jak muchy.

 

Więcej powiem! Nie ma

takiej katastrofy w życiu ludzkim

na Ziemi – której ironia

nie zależałaby – od pogody kosmicznej.

 

- Nie będę – już dłużej ukrywał

przed tobą!

 

 

Na uśmiech pogody kosmicznej

trzeba sobie zapracować.

 

- Jej cierpliwość – jest szczodra, ale

w granicach rozsądku.

 

01.12.2009.

 

 

Kazimierz Biculewicz

 

NORMY

 

Im normy –

są bardziej rozchwiane:

tym prawdopodobieństwo zbiorowej katastrofy

staje się

większe.

 

01.12.2009.

biculewicz
O mnie biculewicz

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura