Pogoda
na nienormalność?
- Nie. Dziękuję bardzo.
Wręcz przeciwnie… Wybieram normalność
- na świadka – prawdy ostatecznej. Wybieram normalność
na świadka wydarzeń – w galaktyce mojego zamieszkania.
Normalność:
jest łagodna! I uwaga, bezlitosna.
- Dlatego łatwiej jest ją
oszukać za pierwszym winklem pogardy
niż za drugim.
Ostatnie
słowa Cezara:
i ty Brutusie przeciwko mnie?
Ogień metafizyczny
obecny w tych łagodnych słowach
- będzie odtąd palił od spodu wszystkich tych
którzy myślą podobnie, jak Brutus.
Ścieżki ziemskie -
nie dadzą – oparcia dla tych
którzy wybrali sobie Brutusa
na bohatera własnej hańby.
Łagodne
słowo Cezara
znalazło dla siebie oparcie
zdroworozsądkowe -
na wszystkich ścieżkach ziemskich.
I teraz – od dwóch tysięcy lat –
pali od spodu – bohaterów zaprzaństwa i hańby.
Klamka zenitu
zapdła
nad Morzem Śródziemnym!
Może
nie tylko tam.
…Normalność europejska
nie pójdzie już przecież
na nogach Cezara: bez obstawy
do senatu.
Acha. Jeszcze jedno
za mały Rzym
pokazał się – w obliczu geniusza
zwanego Cezarem.
- I TO NIE CEZAR – MIAŁ PECHA.
- TO RZYM – MIAŁ PECHA.
- Nie zabija się Geniuszy -
w metropoliach z prawdziwego zdarzenia.
- Cezar – wrócił do gwiazd…
a miasto, w którym zabito Cezara
spadło tym samym
do rangi – pipidówki europejskiej.
25.10.2015