Przede wszystkim, zacznę od pytania dla kogo ten Nobel literacki jest nagrodą, a a dla kogo policzkiem. W pierwszym rzędzie, nagrodą jest dla świetnej pisarki pani Olgi Tokarczuk. Gdy wieść o noblu rozeszła się po świecie Olga Tokarczuka natychmiast stała się ambasadorką kultury europejskiej i polskiej – w wymiarze światowym.
W drugim rzędzie – ów nobel stał się Nagroda dla wszystkich polskich opozycyjnych intelektualistów, którzy swoim myśleniem wieloletnim postawili na szerzenie wartości zasadniczych kultury wysokiej.
W trzecim rzędzie – werdykt Akademii Sztokholmskiej stał się nagrodą dla narodu polskiego, który to naród otoczył swoją wspaniałą radością, swoją noblistę od zaraz.
Po pierwsze – werdykt noblowski okazał się policzkiem dla pierwszej osoby w państwie polskim, pana Jarosława Kaczyńskiego. Który to Kaczyński wytoczył wojnę propagandową polskiej inteligencji - i stanął po stronie rodzimych barbarzyńców.
Po drugie – ten werdykt noblowski stał się policzkiem dla tych wszystkich cwaniaków hierarchicznych kruchty wręcz notorycznej, i którzy ogłupiali przez setki lat naród i wodzili go za nos… Od teraz to skandaliczne wodzenie za nos narodu polskiego będzie – w poważnym stopniu utrudnione.
12.10.2019