Czyli Gosiewski Przemysław Edgar odpowiada Migalskiemu Markowi. Europoseł PiS, kierujący avatarem o nickname'ie "Latający Ornitolog" wymyślił sobie, że Prawo i Sprawiedliwość będzie... Sam nie wiem. Demokratyczne? Podlegające krytyce? Dyskutujące o swoich wadach z Węglarczykiem i Ziemkiewiczem? Co prawda przez chwilę zmiany w PiS pojawiły się na horyzoncie, więc i optymizm europosła był uzasadniony. Najpierw Prezes Kaczyński Jarosław ogłosił zmianę wizerunku własnego, później dorzucił zmianę programu partii więc być może Migalski Marek wziął słowa Prezesa za dobry znak i zaczął słowo w czyn wdrażać?
Nawet przez chwilę przeszło mi przez myśl, że oto kolejny prominentny członek PiS porzuci braci Kaczyńskich i przeniesie się do konkurencji, albo założy własną partię do spółki z popularnym ostatnio Bartoszem Arłukowiczem, ale nie. "Bez komentarza. Nie rozmawiam na ten temat" - ucina Latający Ornitolog, Migalski Marek (za rp.pl). Wielka jest siła Prezesa i żadna demokracja a tym bardziej obecność na "panelu wizerunkowym partii w mediach" Węglarczyka i Ziemkiewicza w rachubę nie wchodzi. W oczach wyborców PiS jest żywą doskonałością, światem idealnym, katolickim, patriotycznym i tak ma zostać. A że tylko w oczach wyborców? Cóź, zgodnie z piosenką Wojciecha Młynarskiego:
A dokładniej informować
babci nikt nie spieszy.
Po co babcię denerwować,
niech się babcia cieszy!
A przy okazji wizerunku PiS. Rozwiązania gospodarcze i kwestie związane z reformą finansów publicznych które znajdą się podobno w nowym, wspaniałym i niewątpliwie przełomowym dla Polski programie gospodarczym PiS powstaną przy współudziale NSZZ "Solidarność". Ciekawe co w takim programie będzie ;) I ciekawe kto będzie strajkował przed mieszkaniem i biurem Donka w 2011 tydzień przed wyborami ;) Ciekawe jakie w przyszłym roku pojawią się hasła i czy Prezes przebije "My stoimy tu gdzie kiedyś, oni stoją tam gdzie stało ZOMO" (cytat z pamięci niedoskonałej), albo "Nikt nas nie przekona, że białe jest białe" (j.w.). Będzie ciężko, ale moja wiara w zdolności Prezesa Kaczyńskiego do tworzenia wyrażeń dziwnych i niezwykłych jest conajmniej równa wierze zwolenników PiS w dogmat niemylności Prezesa, czyli "oczywistą oczywistość".
