Prezes Zarządu Prezes Zarządu
745
BLOG

Kiedy susza, Wisła sucha...

Prezes Zarządu Prezes Zarządu Ekologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 53

Pojawia się nowy problem braku wody w gruncie. Objawia się to obniżeniem poziomu wody w rzece i są podstawy, by uznać zbyt niski poziom wód gruntowych za fakt... [1]. 


Ja uważam, że nie jest to przypadłość losowa środowiska, lecz skutek wadliwej polityki zagospodarowania przestrzennego obszarów zwartej zabudowy.

Współczesne budownictwo wiąże się z bardzo głębokim osadzeniem fundamentów w gruncie i często jest to głębokość rzędu 16-20 m w głąb poniżej poziomu jezdni. Trzeba dodać, że wysokie budynki posiadają fundamenty na palach długości do 30 m osaczanych w głąb ziemi poniżej poziomu wykopu...

Takie konstrukcje przebijają i likwidują cieki wody gruntowej. Powstają leje depresyjne a nadmiar wody wysysają z gruntu wysokowydajne pompy.

Przy takim wysysaniu wód z obszarów intensywnej zabudowy musi towarzyszyć niedobór wody gruntowej w obszarach przyległych do rozrastających się aglomeracji miejskich.

Z różnych przyczyn także zmienia się polska wieś. Już nie ma tradycyjnego obejścia gospodarskiego. Przeważa zabudowa willowa a teren wokół budynku mieszkalnego jest obudowany kostką betonową - nieprzepuszczalną dla wód opadowych.

W tej sytuacji, w czasie opadów atmosferycznych dochodzi do zaniku wsiąkania w grunt na obszarach zabudowanych a woda błyskawicznie odprowadzana jest do istniejących cieków wodnych - którymi spływa do morza...

Nic więc dziwnego, że zanika retencja naturalna gruntu. Ona nie zanika sama z siebie, jest skutkiem zagospodarowania przestrzennego - chcemy mieć ładne chodniki bez roślinności, chcemy szerokich i gładkich dróg i żeby parkingi nie były ostoją kałuż utrudniających dojście do samochodu. I nic nie robimy w kierunku alternatywnego zatrzymania wód gruntowych poprzez kompensację retencji utraconej przez wyłączenie obszaru naturalnego. Nic nie zmieni się do czasu, aż przywrócimy możliwość zatrzymania wody opadowej tam, gdzie ona spadła. Drogą inżynierskich wyliczeń trzeba zbudować urządzenia upuszczające wodę w sposób zbliżony do pierwotnego jej uwalniania przez grunt - dzisiaj wyłączony z tej naturalnej retencji.

image

Gdzie tutaj ma wsiąkać woda z opadu deszczu ?, https://docplayer.pl/docs-images/67/56455693/images/5-0.jpg


A że będzie to kosztować... Trudno. Inaczej wyschną nam pola uprawne i nie będzie żywności, wyschną lasy - i nie będzie co zbierać a zwierzęta wyginą z rąk kłusowników. Wtedy pozyskanie żywności będzie dużo droższe, niż inwestycje w odbudowę zdewastowanej infrastruktury naturalnego środowiska...

----------------------------------------


[1]  https://fakty.interia.pl/galerie/kraj/niski-poziom-wody-w-rzekach-imgw-ostrzega-zdjecie,iId,2876716,iAId,365988


inne materiały na temat retencji gruntu:

https://www.google.com/search?q=retencja+gruntu%2C+foto&ie=utf-8&oe=utf-8&client=firefox-b



nauczyciel zawodu i praktyk

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości