Mam wątpliowści co do tego jednego elementu. Może byc tak jak obecnie jest z zatrudnianiem osób niepełnosprawnych. Pracodawca woli zatrudnić taką osobę niż tego kto nie ma orzeczenia o niepełnosprawności. Dla tych osób jest OK, ale z drugiej inni są na dużo gorszej pozycji rynkowej. Bo będą mniej konkurencyjni rynkowo. Teraz analogia. Jeśli pracodawca będzie miał do wyboru zatrudnic 25 latka i 27 latka to oczywiście wybierze tego pierwszego. Bo będzie tańszy. Nie będzie mu musiał podnosić pensji (co też może tworzyc wynaturzenia). Czyli duża grupa ludzi będzie miała trudności z zatrudnieniem i godziwymi zarobkami bo inni będą uprzywilejowani. Czy ktoś się mylę?
