Nie zamierzam uogólniać wyników wizytacji dwóch jednostek lotnictwa RP, które moi pracownicy odwiedzili w miesiąc temu. Nie mogę jednak nie zaniepokoić się faktem, iż spisali oni 9 stron istotnych niedociągnięć. Mam nadzieję, że odpowiedź Ministra Obrony Narodowej rozwieje choć część obaw. A także, że polski kontyngent w Afganistanie nie napotyka na tyle problemów.
41. eskadra lotnictwa taktycznego w Malborku ma 16 MiG-ów 29. To tzw. „etat”, czyli teoria. De facto jest ich 13, w dniu wizyty sprawnych było 11. Brak części zamiennych sprawia, że część samolotów służy w praktyce za magazyn części dla tych, które latają. Stan taki trwa podobno, odkąd pierwsze MiGi-29 trafiły do Malborka niemal dekadę temu. Jeśli części nie zaczną docierać, będzie coraz gorzej, bo samoloty się starzeją.
Podobnie jest z zaopatrzeniem pilotów – brak wystarczającej liczby kombinezonów, kurtek, butów. Jakość tego, co jest, budzi wiele zastrzeżeń, a źródłem goryczy pilotów jest fakt, iż otrzymują odzież z fabryki, która produkuje także dla armii innych krajów. Jednak jakość wyrobów na eksport i tych na rynek wewnętrzny jest podobno zupełnie inna, co przypomina czasy PRL. By nie narażać swego bezpieczeństwa, piloci za własne pieniądze kupują odzież dobrej jakości.
Wysłannicy Biura RPO usłyszeli też w Malborku, że łatwiej dostać z MON nowy komputer niż nowe akumulatory do laptopa dowódcy. O specjalne namioty dla samolotów tzw. pary dyżurnej eskadra zabiegała 5 lat. Od dwóch – prosi o nowy sprzęt radiolokacyjny, od roku – o nowy fax. Nie ma też telefonów komórkowych dla pilotów, choć wymagają tego przepisy.
Do eskadry trafiają piloci po szkoleniu, które obejmuje połowę wymaganej liczby godzin za sterami. Możliwości awansu są praktycznie ograniczone do kapitana, bo eskadra ma „przydział” na jednego podpułkownika, jednego majora, 8 kapitanów i 8 poruczników. Oszczędności powodują, że piloci nie ćwiczą ewolucji pozwalających na podniesienie umiejętności.
To tylko skromny wybór rzeczy, na które skarżyła się eskadra z Malborka. Podobnie było w Brygadzie Lotnictwa Marynarki Wojennej w Gdyni. Zainteresowanych ponownie odsyłam do mego
listu do Ministra Bogdana Klicha.
Inne tematy w dziale Polityka