Japonia to kraj o największej liczbie automatów w przeliczeniu na liczbę mieszkańców. Przypada tam 1 automat na 23 osoby!
W Polsce odsetek ten wynosi odpowiednio: 1 automat na około 900 osób.
W Japonii automaty są dostępne nie tylko w budynkach czy na stacjach kolejowych, dworcach, ale również na wolnym powietrzu i to w najmniej oczekiwanych miejscach.
Ulice pełne są automatów sprzedających wszystko, co tylko Europejczyk jest w stanie sobie wyobrazić, oraz całe mnóstwo rzeczy, które wyobraża sobie dopiero, gdy o nich usłyszy lub je zobaczy.
Oferowana gama produktów jest bardzo szeroka i obejmuje poza napojami, frytkami, lodami, chipsami, również alkohol, papierosy i wiele innych artykułów pierwszej i nie tylko...potrzeby.
Szczególnie w zimie wielką popularnością cieszą się różnego rodzaju gorące herbaty oraz kawy sprzedawane w butelkach i puszkach.
W automacie kupić można również: chustki, rajstopy, skarpetki, staniki, koszulki, bluzki, slipy, majtki(nawet zapachowe), kosmetyki, sukienki i prawie wszystko.
Na ogół ceny w automatach nieznacznie się tylko różnią się od cen, występujących w marketach.
W ostatnim czasie stosowane są również inteligentne i energooszczędne automaty "budzące się", gdy w pobliżu pojawi się potencjalny klient oraz dziękujące za dokonanie zakupu.
W związku z tym, że Japończycy są wielbicielami wszelkich automatów, automaty sprzedają wszystko, co możliwe. Urządzenia te stają się jednak bezużyteczne, gdy zabraknie prądu. Co wtedy robić?
Przerwy w dostawach prądu, zwłaszcza w rejonach aktywnych sejsmicznie, nie są niczym niezwykłym, mogą jednak powodować spore utrudnienia. Jak żyć, gdy nie można kupić w ulicznym automacie Pepsi o smaku baobabu albo zapachowych majtek? No, jak żyć...?
Na szczęście Japończykom udało się znaleźć rozwiązanie tego problemu...
Z pomocą przyszła im maszyna vendingowa firmy Sanden, która w typowej, normalnej sytuacji jest zasilana prądem. Wystarczy jednak przerwa w zasilaniu, by sprzęt pokazał swoją prawdziwą naturę – zamiast czekać na wznowienie dostawy prądu, należy wielokrotnie pokręcić korbką. Wtedy znowu jest prąd, który zadziała na zasadzie rowerowego dynama.
Zobaczcie:
Przed zakupem pokręć korbą!
Inne tematy w dziale Technologie