Patriotka1918 Patriotka1918
1433
BLOG

CEL MARSZU NIEPODLEGŁOŚCI

Patriotka1918 Patriotka1918 Rozmaitości Obserwuj notkę 0

CEL MARSZU NIEPODLEGŁOŚCI

 
Wbrew wielu i częstym stwierdzeniom – Marsz nie jest tylko uczczeniem odzyskania przez Polskę niepodległości w roku 1918 – z tamtej niepodległości czy naszego charakteru narodowego tamtych lat – dzisiaj nie pozostało już praktycznie nic i trzeba zdawać sobie z tego sprawę. W dużej mierze przyczyną tego jest oczywiście wymordowanie elity narodowej w czasie wojny i półwiecznej okupacji Polski przez komunistów – bardzo często ideowych ojców czy dziadów ludzi, którzy dziś zażarcie walczą z Marszem Niepodległości. Wbrew opiniom innych – Marsz Niepodległości nie jest też próbą obrony obecnej “niepodległości” – gdyż takowej obecnie nie posiadamy, a mówienie jakoby byłoby inaczej można jedynie włożyć między bajki. Marsz Niepodległości nie ma więc charakteru defensywnego, tak jak mówią niektórzy – nie ma tylko uczcić dawno minionych lat i dawno utraconej niepodległości, bowiem nie skupia się on na historii.Wychodzimy na ulicę, z myślą o Polsce i jej przyszłości.

Wychodzimy na ulice, aby pokazać Polakom, że niepodległości nie zdobywa się raz na zawsze, a że trzeba o nią walczyć każdego dnia, w każdej codziennej czynności, w czasie wolnym i w czasie pracy, w domu czy w szkole. Niepodległość nie jest dana żadnemu państwu raz na zawsze, nie jest “prezentem”, który raz rozpakowany zawsze będzie leżał na półce, powoli się zakurzając, bądź który można cisnąć w kąt i o nim zapomnieć. Celem Marszu Niepodległości jest ukazanie Polakom właśnie, że tej niepodległości w dniu dzisiejszym nie posiadamy – że “nasze” państwo zależne jest od decyzji chorego tworu ponadnarodowego, jakim jest Unia Europejska. Że “nasze” państwo rządzone jest od 1989 roku przez antynarodową bandę, nastawioną tylko na zdobycie i utrzymanie władzy, dbającą tylko o własne korzyści, własne interesy, interesy swojej partii politycznej, obronę systemu i własnego majątku. Że “nasze” państwo rządzone jest przez antynarodową bandę, której nie zależy z kolei na Polsce, Polakach i polskości, uważając ją zresztą za “nienormalność”, nie dbającą o suwerenność i niepodległość naszej Ojczyzny, a co zatem idzie – o jej wielkość. Marsz Niepodległości chce więc zjednoczyć wszystkich ludzi, którzy nie zgadzają się z obecnym stanem rzeczy – chcą odzyskania Polski z łap sprzedajnego i antynarodowego systemu i stworzenia Wielkiej Polski.


Sukces jakim okazał się zeszłoroczny marsz organizowany przez narodowców, który oprócz ich samych przyciągnął całą prawą stronę polityki; od monarchistów, przez konserwatystów, republikanów po libertarian, oraz tysiące nieokreślonych ideologicznie Polaków, przywiązanych do swej polskości i wizji niepodległego państwa, spotkał się ze sporym zainteresowaniem różnych środowisk – także obecnej władzy. Strach władzy, przed odradzającym się prawdziwym ruchem narodowym, a także typowe dla demokratycznego państwa partyjniactwo i określanie wszystkiego przez pryzmat własnych korzyści politycznych, było powodem próby rozbicia tego sukcesu w obecnym roku. Od wielu tygodni obserwujemy próby ośmieszania organizatorów, słyszymy kłamstwa, propagandę – płynącą już nie tylko ze strony zajadle antypolskiego lewactwa, tak jak w tamtym roku, ale też ze strony niby “patriotycznych” środowisk. Okazało się, kto za bardzo wrósł w system, kto wspiera Republikę Okrągłego Stołu – kto jest po prostu zdrajcą. Jednak na nic to. Na nic ośmieszanie, na nic kłamstwa, na nic propaganda – tysiące Polaków pojawi się na Marszu Niepodległości. Dlaczego? Dlatego że ideą tego marszu jest idea narodowa – a tak jak uczył nas Roman Dmowski – idei narodowej nikt nie pokona, bowiem “nie jest ona wyrazem, ani jakiejś doktryny, ani jakichś partykularnych interesów; wyrasta ona z istoty narodu, jest organizacją narodowego ducha i gdy naród żyje, ona zginąć nie może”.


Władza, która przestraszyła się tysięcy wolnych Polaków na ulicach Warszawy w tamtym roku, zdecydowała się na organizację własnego marszu – “Razem dla Niepodległej”. Zdała sobie sprawę z braku skuteczności w próbie rozbicia Marszu i jego popularności w narodzie polskim policyjnymi prowokacjami czy kłamliwym przekazem medialnym. Organizatorem marszu obecnej władzy jest prezydent Rzeczpospolitej Okrągłego Stołu – Bronisław Komorowski. Według założenia ma być to „wspólny marsz 11 listopada (…) ponad podziałami politycznymi (…) wspólny hołd dla suwerennego państwa polskiego”. Jest to nic innego jak najpodlejsza w świecie propaganda. Jak o składaniu hołdu suwerennemu państwu polskiemu może mówić człowiek, który jest najzwyklejszą w świecie marionetką, stojącą na czele państwa pozbawionego suwerenności?


Niestety – olbrzymia większość Polaków, wychowana na dzisiejszych mediach, na dzisiejszych kłamstwach i propagandzie – przekonana jest, że żyje w wolnym kraju, w wolnej Polsce. Kiedy narodowcy mówią czy piszą o odzyskaniu niepodległości, o odzyskaniu suwerenności, bardzo często pojawiają się śmiechy czy oburzenia. Padają pytania – “Jaką Polskę chcą odzyskać?”, “Jaką niepodległość chcą odzyskać?”. Słyszymy stwierdzenia, że przecież Polska istnieje, że przecież mamy niepodległość, że przecież Polska ma swoje miejsce na mapie Europy. Takie pytania i takie stwierdzenia snuć może tylko ktoś, kto nie posiada elementarnej wiedzy, kto jest całkowicie ogłupiony przez media, bądź ktoś, komu na Polsce i na jej rzeczywistej niepodległości po prostu nie zależy. Niepodległość to nie jest tylko obecność danego państwa na mapie. Ta prawdziwa niepodległość – to przede wszystkim suwerenność państwa, wewnętrzna oraz zewnętrzna.


“Pojęcie suwerenności zewnętrznej państwa nie zmieniło się od chwili powstania i oznacza prawo swobodnego prowadzenia polityki zagranicznej i podejmowania decyzji politycznych w tym względzie. (…) Oznaką, że dane państwo utraciło swoją suwerenność jest niemoc prawno-polityczna do podjęcia decyzji innej, niż ta, którą narzucają mu pozapaństwowe ośrodki zagraniczne. W tym sensie, żaden z krajów członkowskich Unii Europejskiej nie jest państwem suwerennym, gdyż uznają wyższość prawa unijnego nad krajowym, a więc nie mogą się formalnie sprzeciwić czemuś, co uważają za szkodliwe dla swoich interesów”. Działania naszego państwa zależne są od wielu tworów ponadnarodowych. Wyroki naszych sądów podważyć mogą instytucje sądowe Unii Europejskiej. Nasze siły zbrojne uczestniczą w misjach “pokojowych”, które nie leża w naszym interesie narodowym. Co rusz spadają na nas z Brukseli coraz to nowe prawa, ograniczenia, koncesje. Tylko głupiec, ślepiec lub kłamca, może mówić o Polsce jako o państwie suwerennym.



Celem Marszu Niepodległości w dłuższej perspektywie jest odzyskanie tej suwerenności oraz niepodległości, oraz zbudowanie prawdziwego Państwa Polskiego – polskiego nie tylko z nazwy. Państwa Polskiego, które działałoby w interesie Narodu Polskiego, a nie w interesie partii politycznych, systemu, oligarchicznej “elity” polityczno-finansowej, która obecnie nami rządzi.


Tak jak wielokrotnie już pisałem – “My, narodowcy (…) Chcemy państwa, które stanie na straży suwerenności i niepodległości. Chcemy państwa, w którym Polak będzie Panem we własnym domu i będzie czuł że jest we własnym domu – Polsce. Chcemy Polski dla Polaków i Polaków dla Polski. I nie boimy się tego powiedzieć wprost – ba, nie boimy się wykrzyczeć tego politykom prosto w ich obłudne twarze. (…) My chcemy w końcu silnej Polski, z którą będzie liczył się świat – Wielkiej Polski!”.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości