Tytuł jest mocno przewrotny ale o tym potem.
Naukowo Romans to rodzaj pieśni powstały w XVIII wieku w okresie sentymentalizmu. Szczególnie popularny we Francji, Włoszech i Rosji. Romans to typ pieśni liryczno-sentymentalnej o tematyce miłosnej, gdzie utwory mają szczególnie wyeksponowany element erotyczny, a także sentymentalno-romantyczny. Prostota fabuły i oszczędność motywów to główna cecha tych utworów.
Nad Newę dotarł wraz z włoskim bel canto. Ponieważ na dworze carskim w myśl dworskiej etykiety posługiwano się językiem francuskim, pierwsze romanse wzorowane na włoskim belcanto pisane były w języku znad Sekwany.
Dopiero pod koniec XVIII wieku twórcy poszukujący własnych środków wyrazu sięgnęli do rosyjskiej tradycji ludowej. W ten sposób powołano do życia gatunek pieśń rosyjska, który muzykolodzy uznają za narodziny rosyjskiego romansu.
W XIX wieku romans zanotował ogromny rozkwit. Stał się muzyką wykonywaną powszechnie. Wiele utworów jest anonimowych. Trudno byłoby jednak wskazać sławnych kompozytorów, którzy nie napisali chociaż jednego romansu. Tworzyli je np.: Glinka, Dargomyżski, Rimski-Korczakow, Czajkowski, Musorgski i Szostakowicz. Jako teksty wykorzystywano utwory największych poetów Puszkina i Jeseniena. W drugiej połowie XIX wieku romans trafił do wszystkich wiosek i chutorów. Uległ wtedy silnym wpływom folkloru cygańskiego.
Romans rozwijał się świetnie aż do objęcie władzy w Rosji przez komunistów. Stalin tępił wszelką twóczość muzyczną, która nie wywodziła się z ludu. Romans został w Rosji zakazany.
Nie umarł jednak. Zadbali o to rosyjscy emigranci, którzy kultywowali ten gatunek pieśni. Dotyczy to w dużej mierze emigrancji do Stanów Zjednoczonych. W samym Nowym Jorku powstało kilka klubów rosyjskich, gdzie główną atrakcją były silnie przeżywane przez wszystkich występy "romansowych" pieśniarek. Innej muzyki praktycznie tam nie można było uświadczyć.
Po śmierci Stalina powoli romans zaczął odżywać. Pojawiało się coraz więcej artystów, którzy specjalizowali się w tej formie muzycznej. Dotyczyło to zwłaszcza wokalistyki kobiecej. Niektóre z wykonawczyń dostąpiły zaszczytnego tytułu Artystki Ludowej ZSRR. Tytuły te otrzymały najlepsze artystki: Walentina Ponomariewa, Izabella Juriewa i Nani Bregvadze.
Nani Bregvadze była Gruzinką. Wielką sławę zdobyła w trakcie tournee po Stanach Zjednoczonych. Jej występy w Nowym Jorku były wielkim wydarzeniem kulturalnym. Jest też moją ulubioną wykonawczynią.
Wróćmy teraz do tytułu. Co ma romans wspólnego z bluesem ?
Inspiracją romansu rosyjskiego od początku jego istnienia była miłość. Miłość w romansach jednak przedstawiana jest w dosyć specyficzny sposób. Mówi o bólu, cierpieniu, rozłące i tęsknocie. Prawie wyłącznie.
W XVII wieku na południowym obszarze dzisiejszych Stanów Zjednoczonych o zasępionym człowieku mówiło się, iż owładnięty jest przez "demony smutku" ( blue devils). Z czasem zaczęto używać skróconej formy blues, a w XX wieku mianem tym określano muzykę, która była wyrazem nadziei, a jednocześnie bezmiernej rozpaczy.
Oba te tak odległe od siebie gatunki wyrażały te same emocje, z tą samą siłą. Tu i tam była to muzyka płynąca z głębi serca, z dna duszy. Dla mnie to nie tylko duże podobieństwo, ale i pokrewieństwo.
Na zakończenie wątek osobisty.
Wybierałem się na obóz studencki. Trzy dni przed wyjazdem usłyszałem w radio romans "Nie ujezżaj ty moj golubczik" (Do posłuchania na boxie). Melodia tak bardzo mi się spodobała, że nie mogłem pozbyć się jej z głowy. Na obozie, na drugi dzień odbyło się ognisko z grzańcem. Była gitara, więc obeszła runda najbardziej popularnych studenckich przyśpiewek. Poprosiłem wtedy i ja o gitarę i zaśpiewałem romansa. Z słów zapamiętałem tylko refren, co nie było zbyt trudne gdyż składał się z kilku słów: "skażi ty mnie szto lubisz ty mienia". No i romans stał się przebojem obozu. Skażi ty mnie było słychać co najmniej kilka razy na godzinę.
Prawdę mówiąc wyjeżdżając z obozu miałem na jakiś czas dość romansów rosyjskich.
Inne tematy w dziale Kultura